Krem nawilżający: co powinien zawierać?

Dlaczego niektóre kremy zamiast nawilżać, odwadniają skórę? Czy kwas hialuronowy jest niezbędny, żeby cieszyć się gładką, promienną cerą bez suchych skórek? Każda z nas codziennie sięga po przynajmniej jeden preparat obiecujący dostarczenie skórze wody. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, że skuteczne nawilżanie wymaga działania na trzech frontach. W procesie tym kluczową rolę odgrywają humektanty (np. wspomniany już kwas hialuronowy, gliceryna, pantenol, aloes). To substancje wiążące wodę (ich cząsteczki mogą przyciągać wodę ważącą nawet kilkaset albo nawet kilka tysięcy razy więcej). By zatrzymać ją w skórze niezbędne jest jednak odcięcie drogi parującej wodzie - w przeciwnym razie nie zostanie z nami na długo. Taką ochronną warstwę zapewniają emolienty lub substancje błonotwórcze. Nie można też zapominać o składnikach zmiękczających skórę, które ułatwiają transport wody do głębszych warstw skóry. Tylko ich skoordynowane działanie jest w stanie zapewnić odpowiedni, długotrwały poziom nawilżenia. Jakie składniki powinien zawierać krem nawilżający?

Gliceryna

Jest jednym z najczęściej stosowanych humektantów w preparatach nawilżających. Ze względu na małą cząsteczkę, gliceryna głęboko penetruje skórą i z łatwością wnika w jej głębsze warstwy. Ma to swoje dobre i złe strony. Kosmetyki z wysokim stężeniem humektantów, mogą „wyciągać” wodę z głębszych warstw skóry, w efekcie prowadząc do odwodnienia. By temu zapobiec warto używać preparatów, które mają w składzie również nawilżacze działające powierzchniowo (np. kwas hialuronowy) albo składniki „zamykające” wilgoć w skórze i zapobiegają odparowywaniu wody. Unikaj jednak ciężkich olejów, wosków czy silikonów – zamiast nich lepiej sprawdzą się chitozan, kwas hialuronowy czy żel aloesowy.

Kwas hialuronowy

To chyba najbardziej znany ze wszystkich humektantów. Można go znaleźć w niezliczonej ilości kremów i serum nawilżających. Kwas hialuronowy ma wybitne zdolności wiązania wody, ale wbrew temu, co twierdzą niektórzy producenci, działa głównie na powierzchni naskórka. Jeśli skóra jest odwodniona lub mocno przesuszona, niezbędne jest sięgnięcie po humektanty o mniejszych cząsteczkach, które będą w stanie wniknąć głębiej (np. gliceryna, pantenol, mocznik). Kwas hialuronowy za to świetnie je uzupełnia, tworząc na skórze cienką warstwę zapobiegającą odparowywaniu wody z głębszych warstw.

Kwasy AHA i PHA

Zazwyczaj myślimy o nich jak o eksfoliantach (a więc substancjach złuszczających), ale kwasy AHA (kwas glikolowy, migdałowy i mlekowy) mają także właściwości nawilżające. Usuwając zrogowaciały naskórek zwiększają zdolność skóry do pochłaniania wody. Często stosowane kwasy AHA (zwłaszcza glikolowy) mogą jednak podrażniać lub uwrażliwiać skóry problemowe. Podobne, ale znacznie delikatniejsze działanie mają poli-hydroksykwasy (PHA) – a więc kwas laktobionowy i glukonolakton. Mają o wiele większe cząsteczki, dzięki czemu działają wolniej i mniej agresywnie. Nie powodują podrażnienia, a łuszczenie się jest praktycznie niezauważalne – często są więc stosowane w przypadku cer wrażliwych, naczyniowych, suchych, a także trądzikowych.

Beta-glukan

Ten wciąż jeszcze mało znany składnik to roślinny odpowiednik kwasu hialuronowego. Beta-glukan jest polisacharydem otrzymywanym m.in. z drożdży, bakterii, zbóż czy wodorostów. Dotychczas był stosowany głównie jako składnik żywności funkcjonalnej (przypisuje się mu m.in. zdolność do obniżania cholesterolu), ale za sprawą koreańskich marek, takich jak JKosmune czy Haruharu, zaczęto go stosować w pielęgnacji skóry. Beta-glukan poprawia elastyczność skóry i redukuje zmarszczki, ale przede wszystkim skutecznie wiąże wodę (potrafi przyciągnąć cząsteczki wody ważące 1000 razy więcej!). Do tego wzmacnia warstwę hydro-lipidową, zapobiegając ucieczce wody z głębszych warstw skóry.

Ceramidy

Długotrwałe nawilżenie skóry wymaga nie tylko działania humektantów i zamykających ujście wodzie emolientów. W tym zespole niezbędne są także składniki, które ułatwiają transport cząsteczek wody – a więc znajdujące się w cemencie międzykomórkowym ceramidy. To właśnie one zmiękczają naskórek i ułatwiają wodzie wnikanie w głębsze warstwy skóry. Warto wiedzieć, że z wiekiem oraz pod wpływem stresu, czynników środowiskowych lub agresywnej pielęgnacji kwasami lub retinoidami, ilość ceramidów spada. Niezbędne jest więc uzupełnienie tych braków.

Alkohole tłuszczowe

Nie mają nic wspólnego z wysuszającymi i podrażniającymi skórę alkoholami, których powinniśmy unikać (zwłaszcza jeśli mamy wrażliwą cerę). Alkohole tłuszczowe to emolienty, które zmiękczają naskórek i zapobiegają ucieczce wody (tworzą na powierzchni warstwę okluzyjną). Do tej grupy należy wiele substancji, takich jak: cetyl alcoho, stearyl alcohol, cetearyl alcohol, decyl alcohol. Te, które znajdują się w składach kosmetyków bardzo często mają pochodzenie roślinne.