Utrata smaku i węchu przy zakażeniu koronawirusem: co to jest dysosmia, parosmia, anosmia?

Utrata smaku i węchu to jeden z najczęstszych i najbardziej typowych objawów zakażenia COVID-19. Całkowita utrata węchu ma medyczną nazwę – to anosmia. Zjawisko anosmii występuje, gdy koronawirus uszkadza tkanki i zakończenia nerwowe w nosie. Stan, gdy nerwy zaczynają się już regenerować, nazywany jest parosmią i charakteryzuje się mylnym odbieraniem wrażeń. W tym przypadku, wielu pacjentów narzeka nawet na dokuczliwy zapach wody z kranu lub skóry swojego partnera. Co zaskakujące, stan parosmii mimo że jest oznaką powrotu węchu, w niektórych przypadkach może trwać nawet kilka lat! Te stany są objawem dysosmii, czyli upośledzenia lub mylnego odczuwania wrażeń węchowych. A jak COVID-19 działa na zmysł smaku?

Zobacz też: Zdziwisz się, jaki związek ma witamina D z koronawirusem. 

Utrata smaku przy zakażeniu koronawirusem może trwać przez lata!

Według Live Science, wstępne badania mówią, że SARS-CoV-2 zakaża komórki w jamie ustnej, co może powodować rozprzestrzenianie się wirusa zarówno w organizmie, jak i na inne osoby. W nowym badaniu, opublikowanym 27 października w bazie danych medRxiv, naukowcy odkryli, które tkanki jamy ustnej mogą być najbardziej narażone na zakażenie SARS-CoV-2, wirusa wywołującego COVID-19. Okazało się, że w porównaniu z innymi tkankami jamy ustnej, komórki gruczołów ślinowych, języka i migdałków zawierają najwięcej RNA związanego z białkami, których potrzebuje koronawirus do zakażenia komórek. Mianowicie obejmują one receptor ACE2, do którego wirus się podłącza, oraz enzym zwany TMPRSS, który pozwala wirusowi na podstępne wślizgnięcie się do organizmu.

Zobacz też: "Najbliższe trzy miesiące to będzie prawdziwe piekło" - mówi lekarz zajmujący się prognozowaniem rozwoju pandemii

Naukowcy pobrali próbki śliny od pacjentów z COVID-19 i odkryli, że skoro komórki jamy ustnej dostają się do naszej śliny, mogą wykryć zainfekowane komórki znajdujące się w próbkach. Ponadto zespół zbadał tkankę jamy ustnej od pacjentów z COVID-19, którzy zmarli, i znalazł więcej dowodów infekcji we wskazanych przez siebie wrażliwych typach komórek.

„Nasze badanie pokazuje, że usta są drogą infekcji, a także inkubatorem wirusa SARS-CoV-2, który powoduje COVID-19” - mówi dr Kevin Byrd, naukowiec z American Dental Association Science and Research Institute.

Te badania pokazują, że teoretycznie infekcja SARS-CoV-2 w jamie ustnej może powodować zmiany w produkcji lub jakości śliny, przyczyniając się do objawów utraty smaku. Przyszłe badania mogą ujawnić, jak ta infekcja jamy ustnej wpływa na przebieg choroby u pacjentów z COVID-19, a także jak te zakażone komórki przyczyniają się do rozprzestrzeniania się koronawirusa między ludźmi.

Na szczęście autorzy badania pomogli opracować narzędzie, które może ułatwić przyszłe badania infekcji jamy ustnej. Stworzyli oni atlas różnych komórek w jamie ustnej, który służy za mapę tego, które komórki zawierają RNA. Autorzy tego dokumentu: Kevin Byrd i dr Blake Warner, asystent badacza klinicznego z National Institute of Dental and Craniofacial Research, oddziale Narodowego Instytutu Zdrowia w USA.

Zobacz także:

„Ten nowy atlas umożliwił nam przeanalizowanie 50 typów komórek jamy ustnej, których wirus używa do przedostania się do komórek w celu zakażenia”, powiedział Byrd. 

Utrata smaku przy zakażeniu koronawirusem: skuteczność maseczek ochronnych

Chociaż badanie przekonuje, że SARS-CoV-2 infekuje komórki w jamie ustnej, niektóre pytania pozostają bez odpowiedzi. Po pierwsze, badanie nie wykazuje, ile wirusa znalezionego w ślinie faktycznie pochodzi z zakażonych komórek jamy ustnej. Możliwe, że jakiś wirus pochodzi np. z nosa lub płuc. Ponadto nie wiadomo jeszcze, jak zmienia się funkcja gruczołów ślinowych po zakażeniu koronawirusem.

„Jeśli produkcja śliny jest w jakiś sposób zagrożona, można spekulować, że może dojść do zmian w smaku lub utraty smaku, ponieważ ślina przenosi cząsteczki do receptorów smaku na języku”.

Zobacz też: „Chorych jest coraz więcej, a personelu medycznego coraz mniej” – wpis tej lekarki daje do myślenia

Autorzy badania potwierdzili też, że zakażenie jamy ustnej SARS-CoV-2 może również przyczyniać się do innych objawów, takich jak suchość w jamie ustnej.

W międzyczasie nowe badanie ujawniają jedną ważną kwestię: osoby bezobjawowe mogą przenosić w ślinie wiele cząsteczek wirusa. U dwóch bezobjawowych osób objętych badaniem, wirus został wykryty w ich ślinie 14 dni po pierwszym pozytywnym teście! I to mimo że w tym momencie wynik testu na obecność wirusa w nosie i gardle był ujemny. 

„Badania te mocno podkreślają znaczenie środków ochrony zdrowia publicznego, o których wiemy, że są skuteczne - masek, dystansu społecznego i mycia rąk - niezależnie od tego, czy masz objawy, czy nie”, powiedział Byrd.

Źródło: Livescience.com