Greta Garbo to chyba najbardziej tajemnicza gwiazda wszech czasów. Szybko zyskała miano „boskiej Grety”. Jej życie nie obfitowało w gorące romanse, nigdy nie wyszła za mąż i nie miała dzieci. Tworzono o niej legendy – biseksualna indywidualistka, odludek, który nie udziela wywiadów i nie podpisuje autografami zdjęć. Czterokrotnie nominowana do Oscara gwiazda ekranu w cyklu Kobiety Legendy. Kim była Greta Garbo?

Nieprzeciętna uroda, hipnotyzujące spojrzenie i dźwięczny głos. Greta Garbo z dnia na dzień zaskarbiła sobie przychylność widzów. Jej pierwsze wypowiedziane w filmie zdanie brzmi: „Daj mi whisky z piwem imbirowym, tylko nie żałuj skarbie!”. Choć kochały ją miliony, ona często czuła się samotna. Zrezygnowała z aktorstwa w wieku 36 lat, czym zyskała miano nieśmiertelnej. Według Księgi Rekordów Guinnessa najpiękniejsza kobieta wszech czasów. Twój Fabryki Hollywood, chodzący symbol kobiecości. Oto Greta Garbo jakiej nie znaliście.

Chcę zostać sama” – tym zdaniem często określa się życiowe motto Grety Garbo. Po raz pierwszy użyła go, będąc na planie filmu „Ludzie z hotelu” (1932), jednak  później wielokrotnie z niego korzystała. Zanim jednak stała się obleganą przez media „celebrytką”, dała się poznać jako światowej klasy gwiazda kina niemego.

Greta Garbo: kariera

Jej twarz stała się symbolem ówczesnego Hollywood. Pracę przed kamerą zaczęła pod okiem szwedzkiego reżysera Mauritza Stillera. Podobno to on wymyślił jej słynny pseudonim. W 1924 roku zadebiutowała w niemym filmie „Sadza o Goście Berlingu”. Film w Szwecji odniósł sukces i otworzył zarówno aktorce, jak i reżyserowi drogę do Hollywood.

Początki kariery Grety nie były jednak łatwe. Podobno pierwsze, co usłyszała po przybyciu do wielkiego świata były słowa „musisz schudnąć”. Od tamtej pory aktorka próbowała wielu diet, próbując wpasować się w obowiązujący wówczas kanon piękna. Amerykański debiut w filmie „Słowik hiszpański” okazał się równie spektakularny, co sukces jej pierwszego filmu. Zyskała status gwiazdy kina niemego.

Kobiety Legendy: Greta Garbo mówi!

Choć przybyła do Stanów z nadzieją na rozwój kariery, Greta Garbo miała nie lada problem z mediami. Aktorka nie znała języka angielskiego, co nie ułatwiało jej kontaktów z dziennikarzami. Szybko przypięto jej łatkę nadąsanej, zarozumiałej i wyniosłej. Jak się okazuje charakter tej relacji był obustronny – Garbo nigdy nie przełamała niechęci do udzielania wywiadów, spotkaniami z prasą czy fanami. Pozostała niewzruszona na komentarze dziennikarzy, czasem wręcz ich ignorując.

Jej talent aktorski został wystawiony a próbę, gdy wprowadzono film dźwiękowy. Padło jednak pytanie – jak brzmi głos Grety Garbo i czy w końcu nauczyła się angielskiego? Wcielając się w Annę Christie udowodniła, że ogromnemu talentowi i pięknej twarzy towarzyszy przyjemny, niski głos. „Garbo mówi!”  - krzyczały nagłówki artykułów. Zachwyty publiczności przerodziły się w pierwszą nominację do Oscara.

Zobacz także:

Greta Garbo stała się najlepiej opłacaną gwiazdą Hollywood. Uparcie negocjowała warunki każdego kontraktu, decydując o każdym najmniejszym szczególe. Miała perfekcyjnie wypracowany zmysł filmowy. Wybierała tylko takie produkcje, które miały potencjał na ogromny sukces.

Ninoczka, czyli Garbo się śmieje

Film „Ninoczka” pokazał Gretę Garbo w całkiem nowej, nieznanej dotąd odsłonie. „Garbo się śmieje!” krzyczały slogany reklamowe. A był to uśmiech wart miliony. Czy Garbo potrzebowała tej roli? Jak widać tak. Główna rola w „Ninoczce” umożliwiła jej zerwanie z wizerunkiem femme fatale.

Film okazał się także jej ostatnim triumfem ekranowym. Choć dwa lata później ukazał się ostatni film z jej udziałem „Dwulicowa kobieta”, o niestety okazał się totalną klapą. Greta Garbo postanowiła zniknąć z ekranów w wieku 36 lat, co zapewniło jej nieśmiertelność.

Tajemnica Grety Garbo

Brytyjski szpieg, potajemna aborcja, romans z Marleną Dietrich – o Grecie Garbo mówiono wiele, ale jaka była naprawdę? Smutna, wyobcowana i samotna. O jej postaci głoszono legendy, a wszystko za sprawą aury tajemniczości, jaką wokół siebie roztaczała. Rzadko się uśmiechała. Nie udzielała wywiadów. Mimo że nie pojawiała się na wielkim ekranie nietypowe zachowanie zapewniło jej bycie w centrum uwagi. Z ekranów zniknęła w szczytowym momencie kariery. Paradoksem jest fakt, że jej nieobecność sprawiła, że jeszcze głośniej o niej mówiono. Kilka dni temu minęła 27 rocznica śmierci Grety. Zmarła 15 kwietnia 1990 roku na zapalenie płuc.