Kinga Rusin o uchodźcach na FB

Kinga Rusin wywołała spore zamieszanie, publikując na swoim profilu na Facebooku prywatną wiadomość od fanki i pozytywnie wypowiadając się o uchodźcach. Co tak oburzyło internautów? Rusin udostępniła publicznie list od kobiety mieszkającej w Niemczech, w którym wychwalała życzliwość i dobroć uchodźców. Kobieta podzieliła się z prezenterką własnymi doświadczeniami, opisała, jak pomocni okazali się dla niej uchodźcy, których poznała osobiście. Kinga Rusin, dzieląc się z fanami tą wiadomością, wyraziła także swoje zdanie na temat imigrantów, twierdząc, że w wielu przypadkach są oni "lepsi niż Polak za granicą". Pod postem szybko pojawiło się mnóstwo komentarzy, w tym także ten autorstwa samej Rusin, w którym jednak pisała w imieniu innej osoby - również kobiety mieszkającej w Niemczech. Wniosek internautów? Rusin koresponduje sama ze sobą, podszywając się pod inne osoby i oszukując fanów.

Na reakcję Kingi Rusin nie trzeba było długo czekać. Prezenterka "Dzień dobry TVN" zamieściła kolejny wpis, tym razem w ostrych słowach komentując zarzuty pod swoim adresem. Jej zdaniem hejterzy pokazali, że nie potrafią czytać ze zrozumieniem i ograniczają się jedynie do czytania nagłówków. Rusin jest oburzona nienawistnymi komentarzami, twierdzi też, że jej post, w którym pisała jako "Wiola z Niemiec", był po prostu zacytowaniem wiadomości, jaką otrzymała. Na dowód zamieściła screen listu.

Nas również przeraża skala hejtu w sieci i łatwość, z jaką ludzie obrażają się nawzajem. Trzymamy kciuki, aby takim osobom jak Kinga Rusin udało się zachować klasę i nie zniżać się do poziomu hejterów.