Kinga Rusin: rozbierane zdjęcie

Na Instagramie Kingi Rusin pojawiło się intrygujące zdjęcie, na którym dziennikarka pozuje... nago! Znając Rusin, wiedziałyśmy, że musi się za tym kryć jakaś wiadomość! Okazuje się, że prezenterka znów apeluje w słusznej sprawie. Kinga Rusin znana jest ze swojej prospołecznej postawy i zaangażowania w sprawy środowiska i ochrony zwierząt. Dziennikarka często zabiera głos w ważnych społecznie sprawach. I tak też było tym razem. Walcząca o ekologię Kinga Rusin opublikowała na Instagramie rozbierane zdjęcie, by zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację jeleni w Polsce. Dlaczego Rusin pozuje nago? Choć to smutne, dziennikarka jest świadoma jak działają media i jaką siłę rażenia mają komunikaty poparte takimi obrazami jak nagie ciało...

Czy gdybym się rozebrała, byłaby szansa, żeby portale i gazety napisały o tym, że w Polsce w czasie rykowiska myśliwi zabijają otumanione hormonami jelenie? Bez golizny ani skandalu, żeby przebić się z naprawdę ważnymi sprawami nie ma szans. Pod petycją potrzeba minimum 50 tysięcy podpisów, żeby mogła być skuteczna. Jeszcze nam trochę brakuje. Wiem, że w Polsce są miliony osób, które kochają przyrodę i zwierzęta tylko nie wiedzą, że właśnie teraz potrzebujemy ich głosu. Powiedzmy im co się dzieje i razem zmieńmy tę straszną sytuację. Razem możemy więcej. - napisała pod rozbieranym zdjęciem Rusin

Kinga Rusin: apel w słusznej sprawie

Kinga Rusin znana jest ze swojego zaangażowania w sprawy zwierząt i ekologię. Do działania w słusznych sprawach wykorzystuje swoją popularność, a także znajomość tego jak działają media. Choć Rusin wrzuciła na swojego Instagrama zdjęcie zastrzelonego jelenia, to wiedziała, że oczy wszystkich skierują się na jej apel dopiero w momencie, gdy opublikuje coś skandalizującego. I tak się faktycznie stało. Po tym jak opublikowała zdjęcie zastrzelonego zwierzęcia, które miało około 8 tysięcy polubień, ponowiła prośbę do fanów wrzucając rozbierane zdjęcie, które szybko zebrało blisko 22 tysiące lajków! Co Wy o tym sądzicie? My gratulujemy Pani Kindze odwagi i mocno kibicujemy działaniom w słusznej sprawie ochrony zwierząt!

 

Czy gdybym się rozebrała, byłaby szansa, żeby portale i gazety napisały o tym, że w Polsce w czasie rykowiska myśliwi zabijają otumanione hormonami jelenie? Czy wtedy podaliby link do petycji, która może je uratować: http://petycja.pracownia.org.pl/petycja/rykowisko-dla-jeleni-nie-dla-mysliwych Bo bez golizny ani skandalu, żeby przebić się z naprawdę ważnymi sprawami nie ma szans. Pod petycją potrzeba minimum 50 tysięcy podpisów, żeby mogła być skuteczna. Jeszcze nam trochę brakuje. Wiem, że w Polsce są miliony osób, które kochają przyrodę i zwierzęta tylko nie wiedzą, że właśnie teraz potrzebujemy ich głosu. Powiedzmy im co się dzieje i razem zmieńmy tę straszną sytuację. Razem możemy więcej.

Post udostępniony przez Kinga Rusin- Official Profile (@kingarusin) Wrz 21, 2018 o 11:56 PDT