Na parapetówce można się spodziewać George`a Michaela, Stinga i Sienny Miller, bo zwyczaj każe przecież zaprosić na tę uroczystość sąsiadów. Tyle tylko, że Kate Moss, Jamie Hince oraz ich znajomi musieliby mocno podgłośnić muzykę, żeby zagłuszyć hałas prac wykończeniowych w ich nowym gniazdku, zakupionym za 8,7 miliona euro w Highgate - najelegantszej dzielnicy Londynu.

Trzeba przyznać, że mogli mieć już dosyć ich poprzedniego miejsca zamieszkania - willi St John's Wood. Najpierw mieli tam włamanie, w którym skradziono oryginał dzieła legendarnego grafficiarza Banksy warty ponad 90 000 euro, później woda dokonała zniszczeń oszacowanych na bagatelne 115 000 euro. Ostatecznie, para postanowiła poszukać innego miejsca na uwicie wspólnego gniazdka.

Każda okazja jest dobra, żeby zrobić sobie trochę przyjemności. Jeżeli już w grę wchodziła przeprowadzka, była gwiazda wybiegów postanowiła wykorzystać ją, żeby zapewnić sobie dobrą zabawę. Ponieważ, Kate nie zaprząta głowy tym, ile wydaje, zafundowała sobie w nowej rezydencji dwa bary, z których jeden, znajduje się w sali „zarezerwowanej tylko dla dorosłych”. Jak podaje magazyn „Sun”, realizacja projektu jest już na ukończeniu. Wygodne sofy, diabelskie nagłośnienie, sprzęt karaoke, gdzie można wystąpić na niemal prawdziwej scenie koncertowej, no i oczywiście solidnie zaopatrzony bar. Krótko mówiąc, idealne miejsce do urządzania wielkich imprez. A wiemy wszyscy, że jeżeli chodzi o zabawę, Kate nie daje się długo prosić!

Żeby nie mieć wyrzutów sumienia, z powodu inwestycji w czystą rozrywkę, nasza gwiazda wysupłała również sumkę na siłownię o najwyższym standardzie. Może tam rzeźbić sylwetkę i powracać do formy po imprezowych szaleństwach. Bez wątpienia, widać tu wpływ bliskiej Kate Sadie Frost. Była żona Jude`a Law jest wielką fanką jogi i pilatesu i być może zdoła zarazić swoja pasją również Kate Moss. Tylko czekać, jak była utracjuszka zacznie głosić zalety zdrowego stylu życia…

W każdym razie, podczas gdy firma od przeprowadzek pakowała garderobę Kate (a wyobrażamy sobie, że mieli sporo do zapakowania) i zamykała ostatnie kartony, Kate Moss i Jamie Hince wyskoczyli do Paryża. Top modelka umówiła się na babskie ploteczki z przyjaciółką Charlotte Casiraghi, a jej ukochany rozgrzewał atmosferę na pokazie bielizny Etam. W nowym domu, rockowa para już nie będzie musiała się ruszać, żeby spełnić swoje zamiłowanie do występów na scenie!