Joanna Pacuła - Polka, która podbiła Hollywood

Joanna Pacuła była jedną z najpopularniejszych kobiet na świecie. Jak twierdzą krytycy, łączyła w sobie niewyrafinowany wdzięk i enigmatyczne spojrzenie, a w całej swojej słowiańskiej naturze przeplatała nutkę nieprzewidywalnego orientu. Drapieżna, ale delikatna, seksowna, a przy tym dziewczęca. Została uznana za jedną z 50 najpiękniejszych kobiet na świecie według amerykańskiego magazynu People. PRL zawsze był dla niej za ciasny, więc rozkochała w sobie całe Hollywood. Dlaczego więc odrzuciła szansę, która już na zawsze przypieczętowałaby jej los?

Zobacz też: Ulubione perfumy Audrey Hepburn. Miała słabość do intrygujących i zmysłowych zapachów. Niektóre wciąż możesz kupić

Joanna Pacuła przyszła na świat 2 stycznia 1957 roku. Już od najmłodszych lat pokochała aktorstwo. Regularnie występowała na deskach szkolnego teatru, a wybór jej studiów nie był dla nikogo zaskoczeniem. Egzamin na PWST był dla niej bułką z masłem, przynajmniej gdy słucha się o nim „z boku” – podobno aktorka mdlała ze stresu. Sam profesor Bardini miał powiedzieć podczas rekrutacji: Dziecko! Ty nie potrzebujesz żadnej szkoły, ty już jesteś aktorką! Na przełomie lat 70. i 80. pracowała w Teatrze Dramatycznym i Teatrze Telewizji, gdzie szybko zdobyła popularność. Jej uroda była zniewalająca. Mężczyźni zachwycali się nią do tego stopnia, że utarło się nawet powiedzenie, że mężczyznom było jedynie potrzebne „cztery kółka i Pacułka”. Po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego, Joanna Pacuła była zmuszona do rozpoczęcia światowej kariery. Najpierw wyjechała do Paryża, ale ostatecznie los zaprowadził ją do granic USA.

Zobacz też: Nieletnie kochanki Davida Bowie o romansie z gwiazdą: "Wtedy liczyła się zabawa. Nie było żadnych zasad"

Joanna Pacuła - amerykańska kariera

Podobno zaraz przed powrotem do Europy, aktorka została okradziona z dokumentów i paszportu. Wiedziała, że ta sytuacja nie ma wyjścia. Musiała zostać w Ameryce. Być może los w swoich bezdyskusyjnych działaniach weryfikuje nasze życie rzetelnie i konsekwentnie, ale jednak, mimo wszystko, niezwykle litościwie? Pozostanie za oceanem otworzyło przed Joanną ścieżkę kariery, o której marzą wszystkie gwiazdy. Zamieszkała u Elżbiety Czyżewskiej, ale historia „przyjaźni” pań skończyła się wielkim konfliktem, którego szczegóły do dziś pozostają tajemnicą. Już kilka miesięcy po przyjeździe, życie Joanny Pacuły obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni. Reżyser Michael Apted zaproponował jej rolę w swoim najnowszym filmie „Park Gorkiego”. Na  jego planie poznała producenta Hawka Kocha, z którym uwikłała się w ognisty romans. Ognisty, ale nie przelotny. Koch został jej mężem i, jak się później okazało, cieniem przekleństwa. Kariera aktorki zaczęła się dynamicznie rozwijać. Została nominowana do Złotego Globu, a nawet dwa razy dostąpiła zaszczytu wręczenia Oscara. Stała się fenomenem Hollywood. Jak sama mówiła:

W USA mam poczucie, że mogę zostać kimkolwiek zechcę, bo wszystko zależy ode mnie. Jeśli tylko nadążę, mogę zajść tak daleko, jak moje marzenia.

Kilkukrotnie pojawiła się na okładkach największych czasopism m.in. Vogue, Cosmopolitan, a sam Giorgio Armani zachwycał się nad jej słowiańskim pięknem i niewyrafinowanym wdziękiem. Również Polska publiczność oszalała na jej punkcie, porównywano ją nawet do samej Poli Negri. Życie aktorki zaczęło przypominać prawdziwą bajkę. Zewsząd sypały się propozycje współpracy. Podobno to właśnie ona jako pierwsza otrzymała szansę wystąpienia w „Nagim Instynkcie”, „Fatalnym zauroczeniu” czy „Licencji na zabijanie”. Ról tych jednak nie przyjęła…

ZOBACZ TEŻ:

Zobacz także:

 

 

Kryzys w życiu osobistym i zawodowym

Wszystkie wielkie produkcje łączył jeden aspekt, z którym aktorka nie potrafiła się pogodzić – nagość. Gwiazda nie lubiła nagości. Nie czuła potrzeby obnażania swoich wdzięków dla samego faktu obnażania. Problemem był także jej mąż, u którego zazdrość brała panowanie nad wszystkimi uczuciami. To on był głównym zapalnikiem odmowy ról. Czy przed ślubem nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji, które łączą się z zawodem aktorki? Wątpliwe. Niemniej jednak, koniec końców, ich małżeństwo i tak rozpadło się w drobny mak. Wraz z rozstaniem, do życia Joanny Pakuły wkradł się kryzys zawodowy. Telefon nagle przestał dzwonić, a propozycji było coraz mniej. Stopniowo wycofywała się z hollywoodzkiej rzeczywistości, ale ostatecznie nie aktorka nie żałuje decyzji, które podjęła.

Nie myślę o błędach, choć popełniłam ich całe mnóstwo. Wtedy niewiele wiedziałam o amerykańskim show-biznesie. Wciąż gdzieś pędzę i nie oglądam się za siebie. I wierzę, że jeszcze wszystko może się zdarzyć. Nawet miłość. - mówi

Miłości szuka nadal. Obecnie jej życie wciąż kręci się wokół aktorstwa, choć nie w takim stopniu jak kręciło się kiedyś. Często gra w hiszpańskich, włoskich i australijskich produkcjach. W Polsce natomiast bywa rzadko.