Niewielu wie, że Joanna Horodyńska kocha nie tylko modę, ale też muzykę. A zwłaszcza muzykę klasyczną. Razem ze swoją mamą Horodyńska jeździ po całym świecie, by brać udział w premierach słynnych oper. Miała m.in. wspaniałą okazję obejrzeć "La Traviatę" według nagrodzonej ostatnio w Cannes Sofii Coppoli. Na tę operę Horodyńska poleciała specjalnie do Rzymu. Joanna bywa też regularnie w Operze Narodowej, a także uczestniczy w wydarzeniach dla audiofilów organizowanych za granicą. A teraz, dzięki swojej pasji spełniła swoje największe marzenie! Nie, nie chodzi o kupno nowej drogiej torebki czy zdobyciu wejściówki na pokaz znanego domu mody. Mowa o wywiadzie ze słynnym skrzypkiem Davidem Garretem, który należy do czołówki światowych muzyków. W jaki sposób Horodyńskiej udało się zrobić wywiad ze swoim idolem? Czy denerwowała się przed spotkaniem? Zdradziła to tylko nam!

David Garrett urodził się w Aachen w Niemczech jako syn amerykańskiej prima baleriny, Dove Marie Garrett, i niemieckiego sędziego. Jako pseudonim artystyczny muzyk przyjął nazwisko matki. Już mając cztery lata zaczął grać na skrzypcach (dokładnie tak samo, jak Zbigniew Wodecki), a gdy skończył siedem lat koncertował już regularnie. Już jako nastolatek Garrett cieszył się sławą, której apogeum nastąpiło kilka lat temu. W 2008 roku magazyn "GQ" krzyknął Davida Garreta Mężczyzną Roku. Bo jest on nie tylko wyjątkowo utalentowany, ale też bardzo przystojny! Horodyńska, jak nam wyznała ze śmiechem, trochę podkochuje się w muzyku. Nic więc dziwnego, że spotkanie z nim musiało być dla niej wielkim przeżyciem!

To było dla mnie wyjątkowe wydarzenie oraz naprawdę duże wyróżnienie. Nigdy chyba na niczym mi aż tak nie zależało, jak na tym wywiadzie. Starałam się o rozmowę rok. Dziś już wiem, że marzenia się spełniają! Skontaktował się ze mną przedstawiciel niemieckiej agencji Davida Garretta i poinformował, że dostałam zgodę na wywiad. To było jak sen! Uwielbiam talent Davida. Poza tym jest on dziś niewątpliwie najlepszym, najprzystojniejszym oraz najseksowniejszym skrzypkiem na świecie! Nie ukrywam, że byłam mocno speszona i zestresowana. Ba, nie spałam całą noc przed tym spotkaniem! Cieszę się, bo choć wyznaczono mi na rozmowę z Garrettem tylko 15 minut, to udało mi się przeciągnąć spotkanie aż do... prawie 25 minut (śmiech). Na koniec David powiedział mi, że docenia, jak bardzo byłam bardzo przygotowana do wywiadu. Takie słowa to dla mnie największy komplement - wzrusza się Horodyńska.

Spotkanie Joanny Horodyńskiej i Davida Garretta odbyło się w zabytkowym warszawskim hotelu Bristol. Bez obecności kamer czy reporterów. Horodyńska nie wystąpiła w roli gwiazdy, ale dziennikarki. Podeszła do zadania profesjonalnie i z pokorą. Czy wkrótce będziemy mogli przeczytać więcej wywiadów zrobionych przez Joannę ze światowymi gwiazdami muzyki? Mamy taką nadzieję!