...przewidywalna

Kilkulatek dopiero uczy się, co mu wolno, a czego nie. Ustalanie zasad to zadanie dorosłych. Staraj się powtarzać reguły tak często, jak się da – malec nie jest w stanie zapamiętać ich od razu. Gdy broi, zanim pomyślisz o karze, zastanów się, czy on wie, że źle robi (czy już mu o tym powiedziałeś?). Jeśli nie, najpierw upomnij go: „Kochanie, nie wolno skakać po łóżku”. Pamiętaj, by zasada była konkretna: „Tak nie wolno” to dla malca żadna informacja (nie wie, czego nie wolno). Jeśli nadal bryka, ostrzeż go: „Nie zgadzam się na skakanie po łóżku. Jeśli nie przestaniesz, będzie kara. Dziś nie oglądasz dobranocki”.

...natychmiastowa

Wyznaczona kara powinna nastąpić zaraz po przewinieniu. Jeśli ukarzesz malca w kilka godzin po tym, jak coś zbroił, mały rozrabiaka nie będzie rozumiał, o co ci chodzi. A dziecko musi wiedzieć dokładnie, za co jest karcone. Dlatego, gdy zlekceważy twoje ostrzeżenie, powiedz np.: „Nie posłuchałeś mnie, gdy prosiłem żebyś nie wylewał wody na podłogę. Za karę posiedzisz 3 minuty w pokoju, a potem posprzątasz ten bałagan”. Ważna zasada: zapowiedziałeś karę – spraw, by malec ją poniósł. Jeśli tylko będziesz o tym mówił, ale nie ukarzesz dziecka, twoje przemówienia nie przyniosą efektu. W dodatku malec dowie się, że tata to ktoś, kto nie dotrzymuje słowa, więc nie trzeba się z nim liczyć. Nieuchronność kary jest więc konieczna! Jeśli malec będzie ją grzecznie znosił, możesz rozważyć jej skrócenie.

...naprawiająca poczynione szkody

Idealna kara uczy malca ponoszenia konsekwencji za swoje czyny. Czasem trudno taką wymyślić, ale warto się postarać. Jeśli np. dziecko uderzy kolegę, musi przeprosić. Jeżeli jednak mały uparciuch odmówi, kończycie zabawę. Dzięki temu dziecko uczy się, że jeśli nie potrafi grzecznie bawić się z kolegami, będzie siedział sam. Kiedy smyk stłucze wazon mamy, musi go odkupić, rezygnując np. ze słodyczy. Taka kara pokazuje dziecku, że trzeba naprawiać poczynione szkody.

...sprawiedliwa

Gdy decydujesz się na ukaranie dziecka, postaraj się dobrać jej wagę do winy. Jeśli malec nie pozbierał klocków, choć go o to prosiłeś – nie zasłużył na tydzień bez bajek. A gdy uderzył siostrzyczkę w twarz, nie wystarczy pozbawienie małego agresora deseru. Zastanów się więc, jaka kara będzie odpowiednia do popełnionego wykroczenia. Ze starszym przedszkolakiem możesz nawet stworzyć listę przewinień i kar – dziecko będzie wiedziało, co konkretnie czeka go za wysypanie mąki na dywan, co za uderzenie braciszka, a co za ucieczkę na rowerze podczas spaceru. Uwaga! Jeśli zdarzy się, że musisz rozsądzić, które z bijących lub kłócących się dzieci zasłużyło na karę – działaj bardzo ostrożnie. Jeśli skarcisz poszkodowanego w potyczce, dziecko poczuje się bardzo skrzywdzone. W takiej sytuacji najlepiej zająć się tym malcem, który został uderzony lub płacze. Drugie poczuje się skarcone już poprzez pozbawienie twojej uwagi. Gdy osuszysz łzy, dzieci się uspokoją, wymyślcie wspólne rozwiązanie – może zamiast bić się o klocki razem zbudują z nich most i autostradę?

...określonej długości

Dobrze, by malec wiedział, że kara, którą nakładasz, ma swój koniec. Jeśli powiesz tylko: „Nie oglądasz telewizji!”, „Nie możesz wychodzić na dwór”, dziecku będzie wydawało się, że te przyjemności zostały mu odebrane już na zawsze i może bardzo rozpaczać z tego powodu. Lepiej powiedzieć: „Dzisiaj nie możesz oglądać bajki, bo uciekłeś mi na spacerze”, „Jeszcze 5 minut musisz posiedzieć w pokoju. Jak zacznie dzwonić zegarek, będziesz mógł wyjść”. Takie dokładne określenie czasu trwania kary pomoże dziecku dotrwać grzecznie do jej końca.

...zmazująca winę

Gdy twój smyk cierpliwie odsiedzi swoją karę na karnej poduszce, przeprosi kolegę lub posprząta bałagan, który sam zrobił – czas na wybaczenie. Takiemu dzielnemu malcowi należy się solidna dawka całusów. Dobrze by dziecko przeprosiło za to, co zrobiło, a wtedy zapewnij, że bardzo je kochasz i jesteś dumny, że tak świetnie sobie poradziło. Po tych uściskach zapominacie o sprawie. Odbyta kara wymazuje winę jak gumka-myszka ślad ołówka. Nie opowiadaj o wybrykach malca żonie, nie powtarzaj mu : „Pamiętasz, jak uciekłeś mi na spacerze?”. Było, minęło. Znowu masz supergrzeczne dziecko!

Zasady dla wszystkich

Gdy narozrabia synek, bez wahania go karzesz? Ale kiedy broi twoja królewna, mięknie ci serce i traktujesz ją pobłażliwie? Tatusiu stop! Wyraźnie postawione granice i jasne zasady potrzebne są każdemu (!) dziecku. Dzięki nim czuje się bezpiecznie, bo obok jest tata, który wie, jak należy postępować.

Zobacz także: