PO PIERWSZE

Zazwyczaj każdy dzień zaczynam od pozytywnego myślenia. Nie ma nic gorszego niż wstać ze złym nastawieniem. Zawsze zastanawiam się, czym dzisiejszy dzień może mnie zaskoczyć i co fajnego mam zamiar zrobić, jaki jest plan.

PO DRUGIE

Sięgam po szklankę przegotowanej wody z imbirem i cytryną (świetnie oczyszcza!). Rzadko też wychodzę też z domu bez śniadania, a w związku z tym, że staram się odżywiać zdrowo - ostatnio na moim stole króluje kasza jaglana z jabłkami. Filiżanka czarnej kawy też mnie dodatkowo pobudza i nakręca do działania.

PO TRZECIE

Zobacz także:

Nie ma dla mnie poranka bez crossfitu na siłowni. Przedpołudniowe godziny to idealny czas na ćwiczenia. To dawka pozytywnej energii i nauka samodyscypliny (staram się dyscyplinować cały dzień w związku z ilością obowiązków). Trening jest moim stałym punktem w rozkładzie jazdy na cały dzień.  

PROJEKT KOBIETA - ROBERT KUPISZ