Ekspert- Łukasz Mazolewski, stylista fryzur i właściciel salonu TEN

Czy połamane fale można zrobić samej w domu? Nigdy mi nie wychodzą...

A ile razy próbowałaś? Układanie włosów, tak jak każda inna umiejętność, wymaga czasu. Dobra wiadomość: można się tego nauczyć. Ja trafiłem do jednego z najlepszych londyńskich salonów, Windle & Moodie, dosłownie z ulicy. Wszystkiego nauczyłem się, po prostu patrząc.

To co jest sekretem tych fal?

Fale, o których mówisz, najłatwiej ułożyć z długich i delikatnych włosów (właśnie takich jak twoje). Po umyciu włosów użyj kosmetyku, który zwiększa objętość, ale nie obciąża. Nowoczesny efekt (jak zew zdjęcia nr 2)  uzyskasz, „łamiąc” je od wysokości ucha i zostawiając proste końce. Zrobisz to prostownicą (nawijając na jedną płytkę i potem zgrzewając) lub praktyczną lokówką WAM. Moim zdaniem jest najwygodniejsza. Stworzyli ją moi londyńscy szefowie, którzy pracowali przy setkach pokazów i wiedzą, że modelce trzeba zrobić loki w 5 minut! Bardzo ułatwiła mi pracę, dlatego postanowiłem ją sprowadzić z Anglii i sprzedawać w swoim salonie. Największą zaletą tej lokówki jest pokrętło, które samo nawija pasma włosów. Wkładasz pasmo pod metalowy klips i kręcisz, a lokówka nawija włosy za ciebie. Jeżeli chcesz zrobić połamane fale, trzymaj ją równolegle do podłogi. Hollywodzkie loki (jak ze zdjęcia nr 4) uzyskasz, przekręcając lokówkę pionowo.

Dla mnie najtrudniejsze jest podzielenie włosów na pasma. Jak to zrobić?

Żeby zrobić luźne loki lub fale, podziel włosy na większe pasma (8-10 na głowę). Zacznij z tyłu, od dołu, górę zostaw na koniec. Jeżeli marzysz o etnicznych sprężynkach lub gęstych skrętach, będziesz musiała zrobić ich znacznie więcej i wybrać mniejszą średnicę lokówki (np. 13). Szerokość skrętu dla fryzur ze zdjęć nr 1 i 3 jest właściwie taka sama. Różnica tkwi w ich fakturze.

Zobacz także:

Jak wypracować takie loki?

Fryzurę tworzę tak, by nalnie osiągnąć poziom objętości włosów, który sprawia wrażenie, że jest ich dużo. Włosy cienkie będą potrzebowały „stępienia” (delikatnego tapirowania grzebieniem), a grube wygładzenia. Lwią grzywę uzyskasz, rozczesując gęste loki grzebieniem, a gładkie skręty – nawijając na końcówkę grzebienia i spryskując nabłyszczaczem. Podpowiedź: blondynkom świetnie w kalifornijskich falach, brunetkom w wypracowanych lokach, a afro najkorzystniej wygląda na rudzielcach!