Rozwód to zawsze ciężkie przeżycie dla obojga małżonków. W końcu nikt raczej nie decyduje się na ślub z myślą, że kiedyś przyjdzie mu się rozwodzić. Kiedy planujemy wspólną przyszłość, nie bierzemy przecież pod uwagę hipotetycznego dzielenia majątku ani podziału opieki nad dziećmi. Rozmawiamy wtedy o kupnie mieszkania, wyjazdach, marzeniach i nadziejach. Kiedy zapytać świeżo upieczonych małżonków o to, czy w ogóle są w stanie wyobrazić sobie rozwód, z pewnością okaże się, że żadne z nich nie chce nawet o tym słyszeć. A jednak...

Z biegiem lat nadal nie chcemy słyszeć o rozwodzie, ale nasze postrzeganie siebie nawzajem zmienia się. Zaczynamy dostrzegać, że być może za bardzo się od siebie różnimy, dążymy w życiu do czegoś innego i mamy zupełne różne priorytety. Psychologowie mówią wówczas, że niektóre pary zaczynają zachowywać się jak mieszkańcy dwóch przeciwległych biegunów – jakiekolwiek porozumienie staje się niemożliwe. Z czasem w głowie zaczynają kiełkować pierwsze myśli o rozwodzie, ale nadal zwycięża lęk przed samotnością i rozpadem rodziny.

CZYTAJ: O miłości XXI wieku: Nie wystarczy kochać. Trzeba kochać mądrze

Rozwód jest jednym z najcięższych przeżyć na skali przeżywanego przez nas stresu. Często zdarza się jednak, że to jedyne wyjście z sytuacji. Jeśli uczucie wygasło, nie umiemy już ze sobą rozmawiać albo któryś z partnerów dopuścił się zdrady, wtedy najlepsze co możemy zrobić to rozwieść się i pójść w swoją stronę. Na początku ciężko nam to sobie wyobrazić, ale były małżonek może stać się kiedyś naszym przyjacielem. Poza tym, zarówno dla małżonków, jak i dla ich dzieci, dużo lepsze będzie życie bez codziennej szarpaniny i pretensji. Bardzo często powodem rozwodu jest też niedopasowanie emocjonalne – oczekujemy od życia innego rodzaju emocji albo zwyczajnie nie dostajemy od małżonka tyle czułości i troski, ile potrzebujemy. Nie mówimy tu oczywiście o skrajnych sytuacjach, jednak emocjonalna pustynia i brak czasu dla siebie potrafią zabić każdy związek. Jeśli więc czujemy, że to już koniec, a procedura rozwodowa się rozpoczęła to jedyne, co możemy zrobić to przetrwać to tak, by nie zwariować. I aby wyjść z tej sytuacji z twarzą i pozwolić na to samo naszej dotychczasowej drugiej połówce.

Jak przeżyć rozwód?

Naprawdę niewielu jest ludzi, którzy potrafią zachować spokój podczas rozwodu. Po pierwsze, rozwód nie bierze się z niczego, jeśli więc do niego doszło, to znaczy, że w powietrzu wiszą negatywne emocje i wzajemne oskarżenia. Najlepsze więc, co możemy zrobić to pogodzić się z tym, że podczas rozwodu pojawią się różne emocje. Jesteśmy źli? Rozgoryczeni? Wściekli? Smutni? Trudno, to właśnie są nasze emocje i nie pozbędziemy się ich z dnia na dzień. Zaakceptowanie własnych emocji pomoże lepiej nad nimi zapanować. Pamiętajmy jednak, że ich akceptacja nie upoważnia nas do tego, żeby ranić drugą osobę - rozwód dostatecznie porani was oboje. Drugim krokiem jest akceptacja emocji drugiej strony. Pogódźmy się z tym, że obydwoje czujemy się bardzo źle. Nie zwariujemy tylko wtedy, jeśli nie będziemy tłumić emocji.

Zobacz także:

Jak pogodzić się z decyzją o rozwodzie?

To, jak przeżyć rozwód, to jedna kwestia. Najtrudniej jest pogodzić się z decyzją o rozwodzie. Zarówno jedna, jak i druga strona traktuje rozwód w kategorii życiowej porażki. Zdarzają się sytuacje, że tylko jedna strona chce rozwodu. Wtedy osobie, która nie chce do niego dopuścić, trudniej jest się pogodzić z tą decyzją. Jeśli jednak wiemy, że małżeństwa nie da się uratować, to rozwód będzie najlepszym wyjściem. Poza tym, jeśli tylko jedna strona chce rozwodu, a my nie, to zastanówmy się, czy chcemy pozostawać w związku z kimś, kto nas nie chce z nami dłużej żyć i mieszkać. W prawdziwej miłości nigdy nie jest tak, że stara się tylko jedna strona. Nie musimy też udowadniać, że jesteśmy warci tego, by z nami być. Jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha, to ich zaangażowanie w związek czy małżeństwo będzie takie samo i dokładnie tak samo będą akceptowali swoje wady i zalety. Dlatego bez względu na powód rozwodu, jeśli zapadła decyzja o zakończeniu związku, powinniśmy się z nią pogodzić. Dajmy sobie i partnerce czy partnerowi czas na pogodzenie się z tą decyzją i idźmy dalej. Zgoda na koniec oznacza zawsze zgodę na nowy początek. Jeśli jednak zdecydujemy się walczyć o małżeństwo, wtedy dobrym rozwiązaniem będzie terapia. Można spróbować półrocznej terapii, obiecać sobie i innym poprawę i sumiennie próbować dotrzymać danego słowa. 

Jak przeżyć rozwód i ból po rozstaniu?

Każdy z nas inaczej radzi sobie z bólem. Niektórzy idą na terapię, jeszcze inni pocieszenia szukają w alkoholu, inni akceptują ból i pozwalają na to, żeby przez jakiś czas był towarzyszem ich życia. Ból po rozstaniu niestety na pewno się pojawi, w końcu przeżyliśmy ze sobą nie tylko te złe, ale i bardzo dobre chwile. Dobrym sposobem na radzenie sobie z bólem będzie intensywne wypełnianie sobie dni. Najgorsze, co możemy sobie zrobić to od rana do nocy oglądać wspólne zdjęcia i rozpamiętywać. To prowadzi jedynie do jeszcze większego bólu. Nakręcanie się na to, że druga osoba na pewno zrozumie swój błąd i mimo rozstania do nas wróci, powoduje tylko, że nigdy nie ruszymy do przodu. W ten sposób zamykamy się na to, co może jeszcze do nas przyjść. Dlatego pamiętajmy – każdy sposób radzenia sobie z bólem jest dobry, jeśli pomaga nam iść do przodu.

Jak przeżyć rozwód z orzeczeniem o winie?

Przeżyć rozwód z orzeczeniem o winie jest zdecydowanie najtrudniej. Taki rozwód trwa dłużej, często polega na „publicznym praniu brudów”, powoływani są świadkowie, czasami zeznawać muszą dzieci i najbliższa rodzina. Bez względu na to, czy jesteśmy stroną winną, czy nie, musimy po prostu pozwolić wydarzeniom płynąć. Pamiętajmy, że rozwód to ostatni krok, ostatnia prosta na drodze do spokoju. Oczywiście to wcale nie oznacza, że jeśli jesteśmy o coś niesłusznie oskarżani, nie możemy się bronić. Jeśli wiemy, że będzie ciężko, starajmy się nie dokładać sobie dodatkowych stresów.  Możemy też poprosić o wsparcie przyjaciół i rodzinę. Warto porozmawiać o sytuacji z kimś bliskim, kto znał relacje w naszym małżeństwie i pomoże nam obiektywnie spojrzeć na to, co się dzieje. Dzięki temu, podczas załamania rozwodem nie weźmiemy na siebie bezpodstawnie winy za zaistniałą sytuację sądową. Doceńmy też to, ze mamy na kogo liczyć, bo najgorsza podczas rozwodu byłaby samotność.

Jak przeżyć rozwód jeśli macie wspólne dzieci?

Jeśli mamy dzieci sytuacja jest jeszcze trudniejsza – czeka nas w pewnym sensie samotne ojcostwo lub samotne macierzyństwo. To bardzo prawdopodobne, że druga osoba również będzie brała czynny udział w wychowaniu, jednak rodzina zostanie niejako podzielona. Przede wszystkim pamiętajmy, żeby nie wciągać dzieci w swoje sprawy i pod żadnym pozorem nie nastawiać przeciwko drugiej osobie. Rozwód jest dla nich wystarczająco ciężkim przeżyciem, więc skupmy się na tym, żeby przeszły przez niego najlepiej jak się da. Nie utrudniajmy kontaktu z matką czy ojcem i wytłumaczmy dzieciom, że to, że rodzice się rozstają wcale nie znaczy, że przestają je kochać.

Jak przeżyć rozwód i chronić dzieci?

Dzieci podczas rozwodu wymagają szczególnej ochrony. Tylko dzięki naszemu wsparciu uda im się przetrwać rozwód i pogodzić z nową sytuacją. W miarę możliwości nie kłóćmy się przy dzieciach, nie mówmy źle o byłej partnerce/byłym partnerze, cały czas podkreślajmy, jak bardzo je kochamy. Pamiętajmy również o tym, że dzieci przeżywają rozwód, nawet wtedy jeśli tego po sobie nie pokazują. W tym trudnym dla nich okresie musimy poświęcić im dużo więcej czasu i uwagi, żeby przeszły ten czas możliwie jak najmniej boleśnie. Niestety, rozwód jest wielką traumą dla dzieci. Rodzina, która była ich ostoją i gwarancją bezpieczeństwa, nagle się rozpada. Dzieci odbierają to tak, jakby rozpadł im się cały świat, nie rozumieją dlaczego tata i mama nie będą już mieszkali razem albo dlaczego ciągle się kłócą. 

Wtedy powinniśmy postarać się o profesjonalną pomoc i zabrać dzieci do psychologa dziecięcego. Psycholog na pewno pomoże nam w znalezieniu takich rozwiązań, żeby chronić dzieci przed krzywdą wyrządzoną rozwodem. Weźmy też pod uwagę, że dzieci lepiej będą się czuły u każdego z rodziców z osobna, jeśli w domu będzie spokój. Dzieci często obarczają siebie winą za rozwód rodziców. Naszą najważniejszą rolą jest wytłumaczenie im, że nie ponoszą żadnej winy za rozstanie rodziców.

Pokażmy dzieciom, że rozstajemy się z szacunkiem i nadal będziemy wspólnie je wychowywali i dbali o ich bezpieczeństwo. Jeśli dzieci zobaczą, ze rodzice rozstają się we względnej zgodzie, wtedy łatwiej im będzie zaakceptować nową sytuację. Jeśli więc nie chcemy czegoś zrobić dla siebie nawzajem, zróbmy to właśnie dla dzieci. W czasie rozwodu jest dobro powinno być dla nas najważniejsze.