Znalezienie idealnego podkładu trwa czasem miesiącami, a nawet latami! I choć często wydaje nam się, że mamy już „tego jedynego” po jakimś czasie nasza skóra zmienia się i poszukiwania zaczynamy od nowa. Nie warto się poddawać! Przeczytaj kilka naszych rad dzięki którym kupno podkładu będzie łatwiejsze.
Na początek określ typ swojej cery. Jeśli masz cerę suchą celuj w podkłady nawilżające. Nie oczekuj jednak od podkładu cudów, bo to krem nałożony pod niego powinien być mocniej nawilżający. Zrezygnuj z podkładów w sztyfcie, które są bardziej suche, postaw na fluidy o płynnej konsystencji, oszczędnie stosuj też puder. Jeśli nie potrzebujesz mocnego krycia świetnie sprawdzą się kremy BB i CC.
Cera tłusta wymaga za to zmatowienia. Pod podkład matujący warto jednak nałożyć lekki krem nawilżający. Cera zbyt mocno wysuszona zaczyna produkować sebum ze zdwojoną siłą! Zainwestuj w lekki podkład matujący, a efekt świecenia w ciągu dnia minimalizuj z użyciem bibułek matujących. To lepsze niż dokładanie kolejnych warstw pudru!
Cera mieszana jest najbardziej kłopotliwa. Wymaga nawilżenia na policzkach i matowienia w strefie T. Wszystko jest jednak do zrobienia! Dobrze sprawdzają się tu podkłady w musie. Strefę T podobnie jak przy cerze tłustej warto zmatowić bibułkami.
Najwięcej problemów sprawia jednak dobranie odpowiedniego odcienia podkładu. Warto poprosić w sklepie o kilka próbek i przetestować je później przy świetle dziennym. Pamiętaj, że wiele podkładów ciemnieje po kilku lub kilkunastu minutach!
Kolor podkładu nie sprawdzamy na ręce czy nadgarstku ale na twarzy, bo przecież tam będziemy go stosować! Najlepiej udaj się więc do drogerii bez makijażu i jeśli nie ma tam możliwości otrzymania próbek do domu nałóż na policzku 3 zbliżone kolory. Kolor oglądaj po kilku minutach koniecznie przy świetle dziennym. Na dobranie odpowiedniego koloru warto poświęcić więcej czasu. Źle dobrany kolor to prawdziwa tragedia, szczególnie jeśli podkład nie należał do tanich, a nie mamy go czym rozjaśnić czy przyciemnić.
