Hugh Laurie to prawdziwy człowiek Renesansu. Sprawdza się doskonale, jako aktor w roli Doktora House`a, dobrze pisze (naprawdę zupełnie nieźle, jego książka „Sprzedawca broni” sprzedała się w mgnieniu oka) i regularnie zasiada przed różnymi instrumentami klawiszowymi, aby zagrać kilka kawałków, a nawet zaśpiewać. I wygląda na to, że posunie się jeszcze dalej nagrywając płytę!

Oczywiście, Hugh twierdzi, że jest bardzo podekscytowany tym projektem, ale sarkastyczny kuternoga z kultowego serialu, potrafi twardo stać na ziemi. Dowodem na to, jest jego deklaracja, w której oświadczył: „Znam dobrze historie aktorów, którzy postanowili zająć się muzyką… Ale przyrzekam, nikt nie odniesie obrażeń”.

Aby zadbać o miękkie lądowanie w tym przedsięwzięciu, produkcją zajmie się Joe Henry (Grammy w kategorii najlepszy album bluesowy w 2003). Zaangażowani są również Ani Di Franco oraz niezrównany Elvis Costello. Jeżeli chodzi o resztę, czyli scenę, należy zaznaczyć, że Hugh Laurie, nie jest już debiutantem, ponieważ uczestniczył w nagraniu Hang Cool Teddy Bear wykonanym przez Meat Loaf i współpracuje regularnie z Band From TV, razem z kolegami z planu telewizyjnego: Jessy`em Spencerem (Dr House), Jamesem Dentonem (Gotowe na wszystko), Scottem Grimesem (Ostry dyżur) i Adrianem Pasdarem (Heroes). Hmmm…. A kiedy zabierze się za rzeźbiarstwo?