Hejterka życzyła śmierci dziecku Joanny Opozdy: "nikt nie jest anonimowy w sieci"

Joanna Opozda w zeszłym tygodniu wyznała na swoim profilu na Instagramie, że otrzymuje obrzydliwe, pełne nienawiści wiadomości. Hejterka życzyła śmierci dziecku aktorki. Dała także w wulgarny sposób Joannie do zrozumienia, że ta miała "zero wstydu", idąc do ślubu w ciąży. 
"Powiem wam, że normalnie pewnie bym odpuściła, bo żyję już trochę na tym świecie, nie urodziłam się wczoraj. Wiem, na czym polega hejt. Zwykle macham na takie komentarze i wiadomości ręką i uważam, że nie ma co walczyć z wiatrakami, bo to przecież jest tyle roboty z tym wszystkim. Tylko, że właśnie przez takie podejście, takie odpuszczanie, ci hejterzy się nakręcają, pozwalają sobie na więcej, czują się bezkarni" - mówiła wtedy Joanna Opozda. Teraz żona Antka Królikowskiego ogłasza na Instagramie, że udało się ustalić tożsamość hejterki.

Parę dni temu pokazałam wam screeny obrzydliwych wiadomości, które otrzymałam od pewnej anonimowej osoby, która życzyła śmierci mi i mojemu nienarodzonemu dziecku. Te słowa bardzo mnie dotknęły i obiecałam, że tym razem nie odpuszczę i zrobię wszystko, żeby ją znaleźć. No i proszę państwa udało mi się. Także hasło "nikt nie jest anonimowy w sieci" staje się dzisiaj faktem. I chcę jeszcze tylko dodać, że ta hejterka, okazała się nie tylko moją hejterką, bo ta kobieta pisała do masy innych znanych osób, życząc im m.in. śmierci - mówiła na InstaStory Opozda

 

Nie tylko Joanna Opozda - hejterka wypisywała do wielu gwiazd

Jak się okazuje, hejterka Joanny Opozdy pisała także do innych celebrytów na Instagramie.

"Pisała m.in. do pana Piotra Gąsowskiego, gdy ona leżał w szpitalu chory na Covida, ona życzyła mu śmierci. Naśmiewała się z guza pani Doroty Gardias, wysłała obrzydliwe wiadomości do pani Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Tego jest masa, ludzi odezwało się do mnie naprawdę sporo. Myślę, że uda się zrobić jakiś pozew zbiorowy, na razie jestem w trakcie rozmów na ten temat, ale tak jak mówiłam - ja tego nie zostawię" - kontynuowała Opozda - "Jak widzicie, to jest taka osoba, która po prostu uwielbia sprawiać ból innym ludziom i naprawdę naciska na mega czułe punkty. Bo ja powiem wam szczerze, popłakałam się, czytając wiadomości od osoby, której totalnie nie znam. I byłam wściekła na siebie, że tej kobiecie udało się doprowadzić mnie do łez. Dlatego obiecałam sobie, że nie odpuszczę i ją znajdę. I nie będę miała teraz skrupułów, żeby pokazać, jak ona wygląda i jak się nazywa. Uważam, że tak należy postępować z tego typu ludźmi i tak będę postępować z każdą kolejną osobą, która będzie do mnie pisać takie wiadomości"