Harvey Weinstein nowe zarzuty

Oskarżony o molestowanie antybohater największego skandalu seksualnego w Hollywood, Harvey Weinstein ma coraz większe powody do niepokoju. Jeszcze niedawno prowadzony w kajdankach do aresztu uśmiechał się nawet do swojego adwokata, w świetle nowych zarzutów, kiedy grozi mu dożywocie, do śmiechu zdyskredytowanemu producentowi filmowemu raczej nie będzie. Jeszcze dwa miesiące temu w maju, policja wydała oświadczenie, w którym Weinsteinowi zarzucano "gwałt, przestępstwo seksualne, wykorzystywanie seksualne i niewłaściwe zachowanie seksualne" wobec dwóch kobiet. 

Aktualnie listę zarzutów wydłużono na podstawie zeznań trzeciego świadka i kobiety będącej ofiarą producenta filmowego. Prokurator okręgowy poszerzył zarzuty m.in. o zmuszanie do czynności seksualnych. 

"Ten akt oskarżenia to rezultat niezwykłej odwagi ofiar, które zdecydowały się złożyć zeznania. Dochodzenie jest w toku. Jeśli jakaś osoba doświadczyła napaści, o którą oskarżany jest pan Weinstein, wciąż jeszcze jest czas, by dochodzić sprawiedliwości", skomentował prokurator. Za dodatkowe zarzuty temu seksualnemu przestępcy grozi od 10 lat pozbawienia wolności aż do kary dożywotniego więzienia. 

Seks afera i ruch #MeToo

Przypominamy, że oskarżenie przeciwko producentowi filmowego Harvey’owi Weinsteinowi wniosło ponad 70 poszkodowanych kobiet, które były ofiarami molestowania seksualnego a nawet gwałtów w przeszłości. Ten skandal dał początek największemu kobiecemu ruchowi XXI wieku #MeToo. To walka o prawa kobiet i odważne mówienie o tym, że molestowanie spotyka większość z nas, często w środowisku pracy.

Weinstein został aresztowany, zwolniony z własnej firmy Weinstein Co., która ogłosiła w marcu upadłość, a Akademia Filmowa wydaliła go ze swojego grona. W przeszłości Weinstein produkował takie filmy jak Pulp Fiction oraz Zakochany Szekspir. Obie aktorki grające tam główne role (Uma Thurman i Gwyneth Paltrow) oskarżyły go o molestowanie.