Nie żyje Gienek Loska, niezapomniany zwycięzca pierwszej edycji talent show X-Factor. Informację o śmierci 45-letniego muzyka przekazała Polska Fundacja Muzyczna. O tym, że stan zdrowia Loski od dłuższego czasu jest bardzo zły informowały media. Nikt jednak nie dopuszczał do siebie najgorszego. Gienek Loska zmarł w środę wieczorem w domu swojej mamy, która opiekowała się nim od momentu, gdy doznał wylewu. Przy jego boku stała też kochająca żona, która opiekowała się nim na dobre i na złe, mierząc się z dramatycznymi skutkami wylewu.

"Gieny nie trzeba budzić, jego trzeba rehabilitować. Jego stan neurologiczny jest poważny, ale on słucha, słyszy, porozumiewa się z nami oczami. A jak mruga, to tak pięknie… To bardzo wzruszające, że tak się do tego przykłada. Odpowiada w ten sposób na tyle na ile może.", opowiadała na temat stanu zdrowia partnera.

Zobacz też: Studentka znalazła stary list w książce. Po kilku słowach łzy same cisną się do oczu

Wokalista zostanie pochowany w rodzinnym mieście na Białorusi. Z muzycznego świata zaczynają spływać słowa współczucia i niedowierzania. Ania Rusowicz na swoim profilu zamieściła zdjęcie Gienka Loski z poruszającym wpisem:

"Gienuś...nigdy nie zapomnę naszego „Crosstown traffic” na Woodstocku...nie miałeś lekkiego życia a tyle potrafiłeś z siebie dać ludziom...Teraz słyszę Twój głos z nieba,brzmi jeszcze piękniej...mój bracie o prawdziwym hipisowskim sercu..Do zobaczenia,wierzę że kiedyś jeszcze zaśpiewamy razem".

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Ania Rusowicz Official (@ania_rusowicz_official) Wrz 10, 2020 o 3:41 PDT