Takiej lekcji dystansu potrzebowałyśmy. Ewa Farna bez cienia złości, czy oburzenia zareagowała na zdjęcia paparazzi opublikowane na jednym z portali plotkarskich. Odniosła się do braku makijażu i swojej sylwetki po ciąży.

Ewa Farna skomentowała zdjęcia, które zrobili jej paparazzi

Kilka dni temu Ewa Farna przyjechała do Polski, by zagrać koncert w Warszawie. Podczas pobytu miała również zaplanowaną sesję zdjęciową, a na chwilę przed nią wybrała się na spacer do Parku Ujazdowskiego z kilkumiesięczną córeczką Ellą. Wokalistce towarzyszyli przyjaciele i... paparazzi, którzy uwiecznili wizytę w parku na (niechcianych) zdjęciach. Fotografie lotem błyskawicy pojawiły się na portalach plotkarskich.

Ewa Farna na zdjęciach ma związane włosy, okulary, dość krótką, luźną sukienkę, a na jej twarzy nie ma grama makijażu. I mimo, że towarzyszą jej paparazzi, ma całkiem niezły humor. Artystka, w odróżnieniu od innych gwiazd, bez cienia goryczy skomentowała fotografie na swoim profilu instagramowym:

Paparazzi przyłapali mnie w drodze na sesję zdjęciową. a) Kurde, no mogli poczekać (a czekali długo pod oknami!), jak wyjdę po sesji pomalowana; b) Nie, na sesji nie zdążyłam zrzucić dodatkowych kilogramów - napisała.

Na tym jednak nie skończyła. Piosenkarka opublikowała na InstaStories opublikowała również selfie, na którym jest sauté - bez grama make-upu, czy filtrów.

Kiedy myślisz, że masz bad hair day czy bad face day, kurde, whatever, to przypomnij sobie zdjęcie Farnej z rana [...] Tak, to rzeczywistość moja droga - zażartowała artystka.

Doceniamy jej szczerość i radzimy wszystkim: więcej dystansu, a wszystko stanie się prostsze! 

Screeny z InstaStories Ewy Farnej znajdziecie w galerii pod artykułem.

CZYTAJ TAKŻE:

Zobacz także: