Ewa Bem w 2017 roku pochowała córkę. 39-letnia Pamela Bem-Niedziałek przegrała walkę z nowotworem. Dziennikarka TVN-u dowiedziała się o guzie mózgu będąc w ciąży. Córka urodziła się w 6. miesiącu ciąży przez cesarskie cięcie. Po tragicznym wydarzeniu wokalistka zniknęła ze sceny muzycznej i życia publicznego. Wielki powrót ogłosiła w maju br.. Niedawno piosenkarka zdecydowała się przerwać milczenie i opowiedzieć o tym niezwykle trudnym dla niej czasie w wywiadzie dla magazynu Twój styl.  

Ewa Bem o chorobie córki

W najnowszym numerze Twojego stylu Ewa Bem po raz pierwszy opowiedziała o zaskakującej diagnozie córki. Wokalistka przyznaje, że ciężko było jej się pogodzić z chorobą Pameli. „Gdy poznawaliśmy diagnozę, nie pojmowałam znaczenia słów wypowiadanych przez lekarzy. Nie dopuszczałam myśli, że to naprawdę może być choroba śmiertelna. Gdy córka odeszła, przeżyliśmy kolejne etapy żałoby. Niedowierzanie, żal, rozpacz, złość, a nawet wściekłość. W końcu przyszło też poczucie ulgi, że Melunia już nie będzie cierpiała. Krótką chwilę miałem nadzieję, że i dla mnie cierpienie się skończy” - mówi w miesięczniku wokalistka. 

Piosenkarka wyznała, że czas po śmierci córki był dla niej niezwykle ciężki. Ewa zniknęła z estrady, ogłosiła również koniec kariery muzycznej. Gwiazda zmagała się z czarnymi myślami, miewała myśli samobójcze. Wokalistka otwarcie mówi, że przetrwać pomogli jej psychologowie i kochająca, wspierająca rodzina.

Funkcjonowałam głównie dzięki lekom, pomocy psychiatry, potem psychoterapeuty. I ukochanej rodziny. Aż zrozumiałam, że świat istnieje, życie toczy się dalej, tylko już bez niej. Wciąż było trudno, choć już inaczejNie mogłam słuchać muzyki, oglądać telewizji, czytać książek, nawet nie gotowałam. Czułam się tak, jakbym chodziła po linie zawieszonej pomiędzy życiem i nie-życiem. Chwilami myślałam, że fajnie byłoby spaść, bo mogłabym być znów z Pamelą - mówi Ewa Bem

Ewa Bem czuje się już lepiej

Pamela osierociła dwójkę dzieci: 4-letniego synka Tomka i dwuletnią Basię. Ewa Bem przyznaje, że wnuki pomagają jej dostrzegać pozytywne strony i motywują ją do działania: "Wnuki wywołują we mnie uśmiech. Dają tyle radości, że wraca mi chęć do życia. Mówię sobie, że żyje się dla miłości… A jej jest wciąż sporo wokół mnie. Mój mąż — już 40 lat jesteśmy razem! - był, jest wspaniałym tatą, partnerem, a dziś również nadzwyczajnym dziadkiem. To wiele dla mnie znaczy" - powiedziała wokalistka.