Dwóch lekarzy zostało zawieszonych po śmierci ciężarnej Izabeli, która zmarła w szpitalu w Pszczynie

Trudno mówić o śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny bez emocji. Ciężarna kobieta zmarła pod koniec września, bo jak wynika z dramatycznych wiadomości wysyłanych przez nią do rodziny, lekarze oczekiwali śmierci obumarłego płodu. Oficjalną przyczyną śmierci była sepsa.

"Ciężarna zgłosiła się do szpitala z powodu odpłynięcia płynu owodniowego, z żywą ciążą. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godz. pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Zmarła pozostawiła męża i córkę" – czytamy w oświadczeniu rodziny zmarłej.  

Całą sprawę nagłośniła radczyni prawna i pełnomocniczka rodziny zmarłej, Jolanta Budzowska, która zamieściła Kontrowersji i spekulacji jest tak dużo, że Szpital Powiatowy w Pszczynie w piątek (5.11) podjął decyzję o zawieszeniu realizacji kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie śmierci młodej kobiety.

Szpital, w którym zmarła Izabela, wydał oficjalne oświadczenie

Całą sprawą zajmuje się obecnie prokuratura. Szpital Powiatowy w Pszczynie poinformował w piątek w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie, że dyrekcja szpitala "bezpośrednio po tragicznym zdarzeniu przeprowadziła postępowanie wyjaśniające, przegląd procedur oraz sposobu działania oddziału". 

W tym samym oświadczeniu poinformowano o zawieszeniu w obowiązkach dwóch lekarzy, którzy podjęli decyzję o oczekiwaniu na śmierć obumarłego płodu, co stało się przyczyną śmierci młodej kobiety. 

"W związku z trwa­ją­cym postępowaniem, 5 listopada pod­jęto decyzję o zaw­iesze­niu real­iza­cji kon­trak­tów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w cza­sie pobytu Pac­jen­tki w szpi­talu. W chwili obec­nej lekarze nie pełnią w placówce swoich obowiązków" - poinformowała placówka. 

Placówka złożyła też kondolencje rodzinie zmarłej Izabeli.

vbdjkjdfkf