Są opinie, że człowiek tak, jak zwierzę przygotowuje się do zimy. Genetyka ma niejako wpływać na ten proces. Mniej ruchuTycie zimą może wynikać z tego, że wtedy najczęściej ograniczamy w znaczny sposób swoją aktywność ruchową. Jest zimno, więc staramy się jak najszybciej przemieścić z jednego miejsca w drugie. Stąd zdajemy się bardziej na pojazdy mechaniczne czy komunikację miejską i ruch nam odpada. Mniej ruchu i ta sama wielkość posiłków, to pierwszy punkt do rozpoczęcia przybierania na wadze. Kiedy mniej wydatkujemy energii, powinniśmy także mniej energii dostarczać do organizmu.Gorszy nastrójPora jesienno-zimowa, to czas kiedy czujemy się słabiej, częściej zmęczeni, bardziej depresyjni. Krócej jesteśmy naświetlani słońcem. Dni są skrócone. Poszukujemy wtedy czegoś na poprawę nastroju. Często dzieje się tak, że samopoczucie poprawia się gdy zjemy coś słodkiego. Wytwarzają się wtedy tzw. hormony szczęścia. Poprawiają one nam chwilowo nastrój i czujemy się nieco lepiej. Słodycze to takie produkty, które zawierają dość sporą dawkę energii. Kiedy tak sobie ten nastrój codziennie poprawiamy, to możemy nabrać całkiem sporo dodatkowej energii. Nie spożytkujemy jej bo mało się ruszamy. Zatem przemieni się ona w zapasową tkankę tłuszczową na gorsze czasy. To sprawia, że zaczynamy tyć.Mniej witaminy DPojawiają się także doniesienia, że zimą tyjemy, bo dostarczamy mniej witaminy D, która to miałaby mieć wpływ na zmniejszenie odkładania tkanki tłuszczowej. A jak wiadomo witaminę głównie zawdzięczamy promieniom słonecznym, choć pewne jej ilości znajdują się w rybach i ich przetworach, np.: makrela, łosoś, węgorz.Warto więc starać się choć kilkanaście minut dziennie spędzać na powietrzu, gdy świeci słońce, aby dzięki niemu uaktywniać witaminę D w naszym organizmie, a jednocześnie poprawiać swój nastrój.Większy udział tłuszczu w menuCoraz więcej jest także spostrzeżeń, że zimą wcale nie jemy więcej, a raczej zamienimy produkty jakościowo. Zimą jesteśmy skłonni do spożywania produktów o dużej zawartości tłuszczu. Natomiast w porze wiosennej i letniej chętniej zjadamy posiłki oparte na węglowodanach. Produkty tłuszczowe zawierają więcej energii i tak: na 1 g tłuszczu przypada 9 kcal, natomiast na 1 g węglowodanów 4 kcal. Jedząc produkty bogatsze w tłuszcz zimą możemy dostarczyć nawet o połowę więcej kalorii niż latem kiedy jemy głównie węglowodany. Wszystko jednak zależy od tego jak duże porcje posiłków będziemy spożywać.