Witanie się przez próg według wielu jest czymś absolutnie niedopuszczalnym. Dlaczego?

Witanie się przez próg - dlatego nie powinno się tego robić?

Odpowiedzi jest jak zwykle kilka i trudno się domyślać, które z historycznych wyjaśnień jest prawdziwe. Próg był dawniej miejscem, które dzieliło bezpieczne wnętrze domu od złego świata zewnętrznego. Uściśnięcie dłoni komuś, kto stał po drugiej stronie niosło ryzyko przyciągnięcia do domu złych mocy. Dawne słowiańskie plemiona miały mieć także w zwyczaju zakopywać blisko wejścia prochy zmarłych, a ich duchy miały strzec domu. Witanie się nad ich „głowami” mogło być odebrane jako ich obraza i ryzykowało ich złością. A z duchami przecież lepiej nie zadzierać.

Wiele osób wierzy też, że podawanie ręki przez próg może doprowadzić do kłótni między osobami witającymi się, a nawet przynieść im... 100 lat nieszczęścia!

Co na to savoir-vivre? Zasady wyraźnie wskazują, że witanie się przez próg (a także w przedpokoju( jest niegrzeczne. Powinniśmy to robić w najbardziej godnym i reprezentatywnym miejscu, a z pewnością ani próg, ani przedpokój nimi nie są. Oficjalne powitanie - na przykład w przypadku przedstawiania partnera lub partnerki rodzicom - warto więc przenieść do salonu.

Witanie się przez próg w innych krajach - można czy nie?

Co kraj, to obyczaj. W to, że nie powinno witać się w progu domu lub świątyni wierzyli dawniej także mieszkańcy Indii i Chin. Dziś w progu nie witają się m.in. Koreańczycy, choć oni robią raczej ze względu na zasady savoir-vivre'u, a nie kierowani jakiegoś rodzaju wierzeniami. Warto też podkreślić, że wielu innych krajach, np. Wielkiej Brytanii przesąd ten w ogóle nie występuje i witanie się w progu nie jest źle postrzegane. 

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: