- Skąd pomysł na blog?

Diana Murek: Denerwowało mnie, że niektórzy bezprawnie wykorzystują pomysły innych i na tym zarabiają. Mój blog opiera się na prostym schemacie. Pokazuję look z najnowszej kolekcji projektanta i zestawiam ze zdjęciem będącym jego inspiracją. Jest to zazwyczaj archiwalna kolekcja innego domu mody albo muzyczny lub filmowy kostium. Rażące podobieństwa widać gołym okiem. Oczywiście wszystkie przykłady poparte są olbrzymim researchem.

– Pracowałaś dla Missoni. Teraz wykładasz modę w Mediolanie. Czy uczenie daje ci więcej radości niż niegdyś kreowanie?

Diana Murek: To część drogi, którą przebywamy. Jest czas, kiedy nabywasz doświadczenia, i jest moment, kiedy możesz tę wiedzę zacząć przekazywać.

– Jakie są trzy zasady dobrego bloga?

Diana Murek: Po pierwsze, rób coś interesującego, miej coś do powiedzenia. Po drugie, trzeba mieć swój styl. Autentyczny, autorski, a nie podpatrzony. No i musisz znaleźć niszę, widzieć rzeczy w inny sposób niż wszyscy.

– Czy jakieś sławne osoby ze świata mody obserwują twojego bloga?

Zobacz także:

Diana Murek: Tak, wiele. Dostałam kiedyś mail od Giovanny Battaglii. Anna Dello Russo też mnie obserwuje.

– Myślisz, że artystki takie jak Rihanna czy Lady Gaga mają własny styl?

Diana Murek: Rihanna tak, Madonna też, ale Lady Gaga kopiuje wszystko. Mogłabym zrobić 20 postów tylko o niej.

– Masz swoje ulubione blogi?

Diana Murek: Lubię Love-Aesthetics, który jest czymś w rodzaju „zrób to sam”. Bardzo w stylu Margieli, minimalistyczny, odkrywczy. Lubię też blogi w stylu Miry Dumy, na których możesz sprawdzić, jak nosić ubrania, na które nas nie stać, np. look od Valentino.