Prawda, choć niecała. Po gęste, tłuste kremy na zimę powinny sięgnąć osoby o skórze suchej i wrażliwej, która wymaga szczególnej ochrony. Przy cerze mieszanej lub tłustej przydadzą się one dopiero, gdy temperatura na zewnątrz spadnie poniżej -5°C. Wtedy spowolnieniu ulega praca gruczołów wytwarzających sebum. Trzeba więc wzmocnić naturalną warstwę ochronną skóry, stosując kosmetyki bogate w sfingolipidy, masło karite i oleje roślinne, np. z jojoby czy sezamu. Radziłabym jednak zmienić lekki, żelowy preparat nawilżający na dzień na bardziej kremowy kosmetyk. Centralne ogrzewanie i klimatyzacja wysuszają powietrze, dlatego cera potrzebuje silniejszego nawilżania. Proszę też zrezygnować z codziennego złuszczania skóry wieczorem. To pozbawia ją naturalnej warstwy ochronnej i sprawia, że staje się bardziej wrażliwa i podatna na niekorzystne czynniki zewnętrzne. Zimą złuszczanie raz w tygodniu całkowicie wystarczy. Wieczorem zaś proszę nakładać na twarz serum wygładzające i rozświetlające skórę, o żelowej konsystencji. Jest lekkie, a jednocześnie bardzo odżywcze i wzmacniające naskórek.