Pojawiają się problemy, które według statystyk zna co trzecia z nas. Co więc zrobić, by do nich nie dopuścić? Każda z nas pewnie słyszała, że należyć ćwiczyć wstrzymywanie strumienia moczu. Błąd! W ten sposób mocz może cofnąć się do pęcherza i doprowadzić do zakażenia. Zresztą słynny dr Arnold Kegel, który ponad 70 lat temu zajął się mięśniami intymnymi, postulował ćwiczenie nie tylko samych zwieraczy (to ich używasz, powstrzymując siusianie), ale całego układu mięśni wewnątrz miednicy.

Od nich zależy stan macicy

Specjalny program ich ćwiczenia, tzw. cantienikę, opracowała szwajcarska trenerka Benita Cantieni. W Polsce propaguje je fizjoterapeutka Izabela Żak (www.cantienica-polska.pl), bo sama przekonała się o ich skuteczności, gdy po pierwszym porodzie, w wyniku uszkodzenia miednicy, nie mogła chodzić. Dzięki treningowi nie tylko wróciła do formy, ale dziś ma już dwoje dzieci, porusza się lekko i sprężyście. – Ten rodzaj ćwiczeń pomaga przy nietrzymaniu moczu oraz w trudnościach z orgazmem, wypadaniu macicy, poczuciu luzu w pochwie. Także w dyskopatii odcinka lędźwiowego, zwyrodnieniach bioder, ponadto przy zaburzeniach erekcji i problemach z prostatą (dlatego panowie też powinni ćwiczyć!) – mówi z zapałem Izabela Żak. Dlaczego to działa? Mechanizm jest prosty: mięśnie dna miednicy współpracują z innymi ważnymi mięśniami – brzucha, bioder i pleców. Gdy zaczynasz aktywować dno miednicy, organizm poprawia ukrwienie, tworzą się nowe naczynia krwionośne. Dzięki nim tkanki otrzymują więcej tlenu, substancji odżywczych i są bardziej elastyczne. Systematycznie trenowane mięśnie dna miednicy stają się silniejsze, a to poprawia też ukrwienie pochwy, dzięki czemu staje się węższa, pęcherz moczowy i macica unoszą się nieco ku górze. Ćwiczące kobiety, które nie rodziły, lepiej w przyszłości zniosą poród, a nawet przecięcie powłok brzusznych przy cesarce. Najlepszy efekt osiąga się, wykonując ok. 200 skurczów dziennie (nie w jednym podejściu) przez kilka tygodni lub miesięcy. Możesz je napinać w każdej chwili, np. jadąc tramwajem.

Jak je znaleźć?

Aby je dokładnie zlokalizować, wykonaj następujące ćwiczenia:
USIĄDŹ prosto na brzegu krzesła, stopy oparte o podłogę rozstaw na szerokość bioder, wyprostuj plecy i wsuń dłonie pod pośladki. Spróbuj wyczuć zgiętymi palcami guzy kulszowe (to te wystające kości w pośladkach). Teraz postaraj się zbliżyć je do siebie. Nie napinaj przy tym zwieraczy, pośladków ani mięśni ud. Jeśli ćwiczysz prawidłowo, guzy kulszowe, które czujesz dłońmi, leciutko (ale wyczuwalnie) zbliżą się do siebie na chwilę. Postaraj się policzyć do 3 i rozluźnij mięśnie. Powtórz ćwiczenie 10 razy.
LEŻĄC NA PLECACH, zegnij nogi w kolanach i oprzyj o podłogę (ustaw je na szerokość bioder), napnij mięśnie dna miednicy, tak jak siedząc na krześle.
KLĘKNIJ, ZRÓB TZW. KOCI GRZBIET, ale plecy utrzymaj płasko (jak deskę). Nie zadzieraj głowy ani jej nie opuszczaj, szyja i głowa powinny być przedłużeniem linii kręgosłupa. Teraz postaraj się jak najbardziej przyciągnąć pępek do kręgosłupa. Wytrzymaj tak 5 sekund i rozluźnij brzuch, ale nie pozwól, aby kręgosłup ci się poruszył.