Chłopaki nie płaczą, czyli kilka słów o krzywdzących stereotypach

To był wpis jakich tysiące w sieci, pod tytułem: "nie znam się, ale chętnie się wypowiem". W erze mediów społecznościowych wydawałoby się, że wszyscy dostali z przydziału minimum licencjat z wiedzy ogólnej. Nie dziwi nas więc i ten wpis, który rozpoczął w sieci dyskusję na temat tego, co wypada "prawdziwemu mężczyźnie", po opublikowaniu porad przygotowanych przez Liceum Akademickie w Poznaniu.

ZOBACZ TEŻ: „Idealna dziewczynka chodzi na randki, jest słodka i zgrabna”: jak rodzi się seksizm [OKIEM EKSPERTA]

Pod tym postem pojawił się dość zaskakujący (choć nie powinno nas już nic zaskoczyć w dobie prowadzonej aktualnie publicznej dyskusji) wpis. Musimy przyznać, że jesteśmy pod wrażeniem jego finezji.

"Mężczyzna musi być mężczyzną, a kobieta musi być kobietą. Owszem mężczyzna może płakać, ale na grobach ojców, myśląc o rodzinie, o Ojczyznie. Reszta to lewicowy bełkot", napisał Robert Szmigielski, który sam siebie w sieci opisuje siebie jako "Si Deus nobiscum quis contra nos Najjaśniejsza Rzeczpospolita. Sarmacja. Ojciec dwóch córek. Protestant w katolickiej Rzeczypospolitej. Złota Wolność!"

Chłopaki nie płaczą, czyli kilka słów o krzywdzących stereotypach: Krzysztof Bosak i "pranie mózgu"

Pomyślicie, "ot, codzienna dawka wirtualnego specjalisty od <<prawdziwomęskości>>", która nie powinna zaprzątać nam myśli dłużej niż prychnięcie pod nosem. Ale uderz w stół, a nożyce się odezwą, a lawina krzywdzących stereotypów i przekonań osiąga morderczą siłę. W dosłownym tego słowa znaczeniu.

Wspomniane przysłowiowe nożyce, czyli w tym przypadku Krzysztof Bosak, kandydat na prezydenta w minionych wyborach, uczestnik "Tańca z gwiazdami" i lider skrajnej prawicy określił plakat poznańskiej szkoły jako "genderową indoktrynację".

"Przesłanie jest dość jasne: tradycyjny model męskości jest zły lub niepotrzebny, chłopiec nie musi uczyć się różnych rzeczy, które sprawią, że będzie dobrym mężczyzną i głową rodziny. Takie rzeczy to pranie mózgu w miejsce wychowania", napisał Bosak.

Jedna z internautek nie dawała za wygraną i dopytywała, która z tych rzeczy wyklucza bycie dobrym mężczyzną? I czego w takim razie nie może robić kobieta, żeby być dobrą kobietą?

"Malowanie się bez uzasadnienia jakimiś obowiązkami związanymi z występami, zainteresowanie tą samą płcią, brak chęci zrobienia prawa jazdy jeśli jest się pełnosprawnym.[...] Chyba że pracują w teatrze, telewizji, cyrku.", tłumaczył Bosak.

Internauci okazali swoje zniesmaczenie. To, co pocieszające, w większości głos zabrali mężczyźni. Mamy podejrzenia, graniczące z pomyłką na poziomie "0%", że każdy z nich był przedstawicielem rodu "naprawdę prawdziwych mężczyzn", w przeciwieństwie do internetowych trolli, które tę dyskusję rozpoczęły. 

Zobacz także:

"A potem zdziwienie że tylu facetów popełnia samobójstwa, BO PRZECIEŻ FACET MA BYĆ TWARDY I NIE OKAZYWAĆ UCZUĆ".

"Facet może być twardy, ale nawet twardy może mieć chwilę słabości. Czasami bywa tak, że nie da się być silnym. Ja jestem bardzo wrażliwy, aczkolwiek uważam się za silnego młodego mężczyznę. Płacz? Bywa tak, że trzeba dać upust emocjom, które siedzą wewnątrz nas."

"Płaczę codziennie nad Ojczyzną. I takimi, jak Ty".

"Potem przez taki prawacki bełkot wielu mężczyzn popełnia samobójstwo, ponieważ wciska im się od małego toxic masculinity, które do niczego dobrego nie prowadzi."

"To już nawet przy krojeniu cebuli nie można?" 

Chłopaki nie płaczą, czyli kilka słów o krzywdzących stereotypach: projekt fotograficzny Maud Fernhout 

Płaczcie chłopaki, kiedy tylko tego potrzebujecie - tacy podobacie nam się bardziej! Nie ma nic gorszego niż uwięzienie w pętach stereotypów, ograniczeń i nie mających niczego wspólnego z prawdą przekonań. O wyzwalającej sile płaczu mówi projekt fotograficzny holenderskiej artystki Maud Fernhout, która w kadrze czarno-białych zdjęć umieściła płaczących mężczyzn. Jak to robią prawdziwi mężczyźni? Zobaczcie sami w GALERII.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Entuzjastki (@entuzjastki) Sie 14, 2020 o 11:31 PDT