W ostatnich miesiącach Brad Pitt zmienił się nie do poznania: bardzo schudł, postarzał się, a po publikacji jego najnowszych zdjęć cały świat zaczął snuć domysły o poważnej chorobie aktora. Teraz wreszcie znamy prawdę - Pitt udzielił właśnie pierwszego po rozstaniu z Angeliną Jolie wywiadu dla magazynu GQ Style i sam przyznał, co doprowadziło go do tak złego stanu. Okazuje się, że aktor jest... alkoholikiem. Od dawna nadużywał alkoholu, lubił zwłaszcza wódkę i wino, palił także marihuanę. W efekcie Angelina postanowiła złożyć pozew o rozwód.

Pitt wyjawił również, że od pół roku chodzi na terapię, którą bardzo sobie chwali i widzi już pierwsze rezultaty walki z uzależnieniem.

Właśnie zacząłem terapię. Uwielbiam ją. Musiałem przejść przez dwóch lekarzy, ale w końcu trafiłem na odpowiedniego terapeutę. (...) Cieszę się, że minęło już pół roku, odkąd jestem trzeźwy. To słodko-gorzki czas, podczas którego odzyskałem czucie w palcach. 

W wywiadzie aktor nie wspominał wiele o Angelinie Jolie, polecił jedynie jej najnowsze dzieło - dokument "First They Killed My Father", przyznał też, że obojgu udało się dojść do porozumienia, tak aby dzieci jak najmniej dotkliwie odczuły ich rozstanie.

Oby Brad jak najszybciej stanął na nogi, tego mu życzymy!