BDSM to skrót od angielskiego bondage (związanie), discipline (dyscyplina) i domination (dominacja), submission (uległość) oraz masochism (masochizm). I choć te słowa brzmią bardzo negatywnie to odnoszą się do seksualnych praktyk związanych z dominacją. Wiele osób uważa BDSM za zboczenie, aczkolwiek każda preferencja seksualna, która nie krzywdzi innych osób czy zwierząt jest wolnym wyborem każdego z nas.

Tematyka BDSM ujrzała światło dzienne i przestała być przez wiele osób źle postrzegana po publikacji książki „50 twarzy Greya” oraz filmu o tym samym tytule. Opowieść o bogatym milionerze uwielbiającym seks sado-maso, który uwodzi niewinną studentkę pozwoliła na spojrzenie na BDSM z innej perspektywy.

Tak naprawdę nawet zwykłe klapsy czy futerkowe kajdanki są objawem dominacji i zniewolenia, czyli zaliczają się do praktyk BDSM. Oczywiście każdy lubiący tego typu „zabawy” wyznacza odpowiednie granice wraz z partnerem. Jedni zatrzymają się na etapie kajdanek, inni pójdą o wiele dalej. Wszystko musi się tu jednak odbywać za zgodą obu stron, w których jedna tylko gra posłuszeństwo, co podnieca oboje. Bez względu na to jak daleko chcesz się posunąć warto ustalić słowo „klucz”, które jasno daje do zrozumienia partnerowi, że posuwa się za daleko i musi się zatrzymać, aby nie zadać bólu. Jeśli decydujecie się na użycie gadżetów zawsze dbajcie o to, aby były to zabawki z sex shopu, bezpieczne i posiadające odpowiednie atesty.

Do popularnych praktyk BDSM należy związywanie partnera, podwieszanie związanej osoby, dominacja fizyczna i psychiczna w trakcie seksu, przebieranie się (np. strój uczennicy, pokojówki, ubrania z lateksu, obroże czy smycze).
Kluczem do udanego seksu jest szczerość wobec partnera. Jeśli pociągają cię tego typu praktyki porozmawiaj z nim o tym. Mężczyźni zazwyczaj częściej niż kobiety są otwarci na seksualne eksperymenty.