O jej życiu powstało kilka książek. Wszystko dlatego, że wciąż jest owiane tajemnicą w wielu kwestiach. Anna Jantar przyszła na świat 10 czerwca 1950 r. w Poznaniu. Karierę rozpoczęła 18 lat później: najpierw z grupą Polne Kwiaty, później z formacją Waganci, w której poznała swojego późniejszego męża, Jarosława Kukulskiego. To z nimi wylansowała pierwszy duży hit, "Co ja w tobie widziałam". 

Prawdziwy sukces przyszedł jednak na początku lat 70. Najpierw, w 1971 r. poślubiła kompozytora, zaś 5 lat później urodziła swoją jedyną córkę, Natalię. W międzyczasie zdołała wylansować takie hity, jak "Najtrudniejszy pierwszy krok" (1973 r.), "Tyle słońca w całym mieście" (1974 r.), "Staruszek świat" (1975 r.), "Mój, tylko mój" (1975 r. - według nigdzie niepotwierdzonych informacja piosenka ta miała reprezentować Polskę w 1974 r. na Konkursie Piosenki Eurowizji), "Za każdy uśmiech" (1975 r.), "Tylko mnie poproś do tańca" (1978 r.), "Nic nie może wiecznie trwać" (1979 r.) czy "Wielka dama tańczy sama" (1979 r.). 

Jej wspaniałą karierę przerwał tragiczny wypadek z 14 marca 1980 r. Artystka wracała z trasy po Stanach Zjednoczonych, w których z powodzeniem dawała koncerty dla Polonii. Bardzo zależało jej na spotkaniu z córeczką, dlatego zamieniła się biletami, aby powrócić wcześniej do kraju.

Narodziny Natalii były cudem ze względu na konflikt serologiczny. Anna Jantar w ciąży bardzo schudła, nie mogła przyjmować praktycznie żadnych posiłków. Lekarz zalecał aborcję, jednak ona podjęła decyzję, że jej nie dokona. Stał się cud, dzięki któremu Natalia Kukulska po dziś dzień żyje i z powodzeniem tworzy.

O kryzysie w małżeństwie Jarosława Kukulskiego i Anny Jantar krążą legendy. Tak mówiła o tym w wywiadzie dla Gala.pl sama Natalia (w kontekście biografii, która wówczas trafiała do księgarń):

To jest historia kobiety, która zmagała się ze swoją popularnością. Była u szczytu kariery, gdy zaczęła mieć rozważania o tym, co dalej, gdzie iść, również w życiu prywatnym. Ja się tego nie boję, ale najgorsze jest to, że wszystkie media wiedzą, co by było dalej, a tego nie wie nikt.

Natalia od lat opiekuje się mamą Anny Jantar, Haliną Szmeterling. Podkreśla, że swojej mamy nie pamięta zbyt dobrze, gdyż była wtedy maleńka.

Córka stara się pielęgnować pamięć o swoich rodzicach, m.in. każdego roku przy okazji kluczowych dat wspomina ich na Facebooku. Organizuje również koncerty poświęcone ich twórczości. 

Zobacz także:

Prawdą jest, że Anna Jantar była przede wszystkim uzdolnioną artystką, która poszukiwała swojej drogi twórczej. Jej piosenki są najlepszym dowodem na to, że nie spoczywała na laurach i starała się odnaleźć w obrębie różnych gatunków i stylów muzycznych. Bliscy, w tym m.in. Halina Frąckowiak, z którą Anna Jantar przyjaźniła się, wspominają, że była perfekcjonistką, która nade wszystko zarażała pozytywną energią, nigdy nie narzekała i służyła radą oraz wsparciem. Kochała życie, w oczach miała jednak pewien smutek i melancholię, co tylko podkreślało jej urodę i osobisty urok.

Kilka nieznanych faktów z jej życia:

1. Kochała polskie morze. Starała się jeździć niemal każdego roku, najczęściej do miejscowości Ustroń Morski. Ostatnie wakacje spędziła w Ustce, wspólnie z rodziną Krzysztofa Krawczyka. Jednak unikała promieni słonecznych, gdyż miała zbyt jasną karnację (przejęła to po niej Natalia Kukulska).

2. Natalia Kukulska poświęciła mamie piosenkę "Po tamtej stronie". Choć nie pamięta Anny Jantar zbyt dobrze, ma kilka wspomnień z nią związanych, jednak dotyczą one bardziej dotyku i zapachu, aniżeli konkretnych faktów.

3. Maria Szabłowska, która spotkała Annę Jantar przed jej wylotem do Stanów potwierdziła, że w tym okresie wokalistka chciała odejść od popowych przebojów i pójść w stronę rockowych piosenek, które mieli dla niej stworzyć muzycy Budki Suflera.

4. Osoba, która pocieszała Jarosława Kukulskiego po katastrofie, był Krzysztof Krawczyk. Mąż artystki podkreślał, że "nadal czuje Anię". 

5. Tym samym samolotem, którym leciała Anna Jantar, miała również wracać do Polski... Izabela Skrybant-Dziewiątkowska, gwiazda Tercetu Egzotycznego. Jednak w ostatniej chwili zmieniła plany, gdyż dostała propozycje kolejnych występów w USA. Zadzwoniła do koleżanki, by ją o tym poinformować. Ponoć Anna Jantar była niepocieszona, gdyż bardzo nie chciała wracać do Polski sama.

6. Ostatnią piosenką, którą artystka nagrała przed śmiercią, było "Pozwolił nam los" w duecie z Bogusławem Mecem (któremu - jak podkreślał wielokrotnie - zorganizowała pierwszy wyjazd do USA!) . 

7. Anna Jantar przywiązywała ogromną wagę do swojego wyglądu, starannie tworzyła stylizacje, w których pojawiała się na scenie. Ponoć koleżanki z branży jej zazdrościły, gdyż miała ubrania, które w tamtych czasach były niemal niemożliwe do zdobycia. Jednak nigdy się tym nie chwaliła.

8. Wokalistka bardzo chciała, by utwór napisała dla niej... Halina Frąckowiak. Spodobał jej się utwór "Bawimy się w życie". Koniec końców jednak nic z tego nie wyszło, gdyż - jak mówi wykonawczyni hitu "Bądź gotowy dzień do drogi" - nie potrafiła pisać piosenek dla innych.

9. Anna Jantar w show-biznesie miała licznych przyjaciół. Poza Haliną Frąckowiak, był to m.in. Krzysztof Krawczyk (którego Natalia Kukulska ponoć do tej pory nazywa wujkiem), Bogusław Mec, Maria Szabłowska czy Romuald Lipko.

Dziś skończyłaby 66 lat. Nikt nie ma wątpliwości, że nadal gromadziłaby wokół siebie rzesze wiernych fanów (tych nie brakuje zresztą mimo jej nieobecności). 

>> PRZECZYTAJ TAKŻE: NATALIA KUKULSKA przez rok nie wiedziała o śmierci swojej mamy!