Angelina Jolie wystąpiła w mrożącej krew w żyłach sesji - to wcielenie aktorki bije nawet Diabolinę

Angelina Jolie po raz kolejny udowodniła swoją odwagę i zaangażowanie w ważnych dla świata tematach. Tym razem wykonała tak samo piękne, jak i mrożące krew w żyłach portrety z rojem pszczół na półnagim ciele. Wyjątkowe towarzystwo to jednak nie ozdoba zdjęć, ale symbol niosący ważny przekaz. Angelina Jolie od długiego czasu jest zaangażowana w działania UNHCR oraz współpracuje również z UNESCO i Guerlain nad inicjatywą "Kobiety dla pszczół", która ma na celu zbudowanie 2500 uli i odnowienie populacji 125 milionów pszczół do 2025 roku - przy jednoczesnym szkoleniu i wspieraniu 50 kobiet pszczelarzy. Wyjątkowa sesja z pszczołami, o której mówi dziś cały świat, to inicjatywa z okazji Światowego Dnia Pszczół (20 maja), który gwiazda uczciła publikacją zdjęć portretów z zagrożonym wyginięciem gatunkiem. 

"Z tak wiele martwimy się o na całym świecie i tak wielu czuje się przytłoczonych złymi wiadomościami i walącą się rzeczywistością. To jest natomiast rzecz, na którą mamy wpływ. Z pewnością wszyscy możemy się zaangażować i dołożyć cegiełkę".

Angelina Jolie w sesji z pszczołami: "Nie myłam się przez 3 dni"

Angelina Jolie została mianowana "królową- matką" programu UNESCO - Women for Bees, w zakresie którego organizowane są szkolenia i wsparcie dla kobiet pszczelarzy-przedsiębiorców na całym świecie. Ale bycie ambasadorem takiej akcji, to nie tylko "spijanie nektaru", ale też trudne wyzwania. Jak wyglądały kulisy sesji? Szczegóły zdradził Dan Winters, fotograf sesji.

"Wykorzystaliśmy włoskie pszczoły, które pszczelarz Konrad uspokajał przez cały czas trwania sesji. Wszyscy na planie, oprócz Angeliny, musieli być w kombinezonach ochronnych. Musiało być cicho i dość ciemno, aby pszczoły miały spokój. Angelina stała idealnie nieruchomo, pokryta pszczołami przez 18 minut, nie będąc użądlona ani razu".

Angelina Jolie nie przeraziły jednak trudne warunki na planie sesji, ani nawet fakt przygotowań do niej, który musiał zacząć się kilka dni wcześniej.

"To było takie zabawne być we włosach i makijażu i wycierać się feromonami. Wcześniej przez trzy dni nie mogliśmy brać prysznica, ponieważ powiedzieli mi, że jeśli mamy te wszystkie różne zapachy, szampony, perfumy i inne rzeczy, pszczoła nie wie, kim jesteśmy".