Agnieszka Włodarczyk o presji powrotu do formy po ciąży

Agnieszka Włodarczyk pokazała ostatnio na Instagramie najnowsze zdjęcia w zaawansowanej ciąży. Przy okazji poruszyła bardzo ważny temat. Chodzi o zdjęcia, które wiele celebrytek wrzuca po ciąży, eksponując idealne poporodowe brzuchy. To wywiera presję na młode mamy, które w swoim domowym zaciszu nie zawsze mogą pochwalić się tak szybko nienaganną sylwetką. Agnieszka Włodarczyk podsumowała to w punkt.

Ostatnio złapałam panikę, że mam za mało zdjęć w ciąży... Bo teraz fajnie chwalić się brzuchem, a po porodzie dziwnie nosić go z dumą. A właściwie dlaczego? Hmm. Może przez te celebryckie 'konkursy' pt. 'Która szybciej wróci do formy'? - napisała na Instagramie.

Pod wpisem aktorki pojawiło się mnóstwo komentarzy mam, które dzieliły się swoimi doświadczeniami. 

"Jestem tydzień po porodzie i naprawdę nawet nie mam czasu zwrócić uwagi, czy chudnę, czy dobrze wyglądam, czy mam duży brzuch... Całą uwagę skupiam na córeczce i jej potrzebach. Nic nie jest teraz ważniejsze."

"U mnie od porodu już ponad 11 m-cy minęło i mimo, że rozstępy szczęśliwie mnie ominęły, brzuszek już coraz bardziej przypomina ten sprzed ciąży to jeszcze za wcześnie by się nim chwalić."

"W końcu normalna "celebrytka" kobieta. Brawo!"

"To nie tylko celebryckie konkursy... Przykre to. Moje dzieciaki (bliźniaki) mają 5 lat, a mój brzuch już niestety nie wrócił do stanu sprzed ciąży. Czy jest mi przykro z tego powodu? Chyba nie...to naturalna kolej rzeczy. Warto dbać o siebie, ćwiczyć czy biegać dla własnego dobrego samopoczucia."

Gwiazdy, które nie boją się pokazać brzucha po porodzie

Na szczęście coraz więcej gwiazd w mediach społecznościowych otwarcie mówi na temat połogu. W ostatnim czasie poporodowy brzuszek pokazała Monika Mrozowska i Ania Starmach.

Zobacz także:

Monika Mrozowska dwa tygodnie po narodzinach synka napisała: "Dwa tygodnie z tym małym człowiekiem i dwa z sześciu tygodni połogu. I tu aż się prosi nawiązać do naszego pięknego polskiego języka, który akurat pod kątem nazewnictwa niektórych „zjawisk” związanych z kobietami przeraża już samą fonetyką. Czy coś, co nazywane jest „połogiem” nie brzmi odstraszająco? Nie będę wymieniać innych nazw, same wiecie, że jest tego sporo z „macicą” na czele, bo na tym trwającym umownie 6 tygodni okresie chciałabym się skupić. Dużo się mówi o ciąży, porodzie, a o połogu prawie wcale... A okazuje się, że dla wielu matek to on jest najbardziej traumatyzującym przeżyciem. Wiem, że jest tu sporo mam, dlatego chciałabym Wam podpowiedzieć, jak to zrobić, żeby jednak było dobrze".

Gwiazda podkreśliła, jak ważne w tym czasie jest otaczanie się wspierającymi ludźmi.

Nie bójcie się prosić o pomoc (macie prawo czuć się słabe, to Wam w żaden sposób nie umniejsza), nie stawiajcie sobie wygórowanych oczekiwań i...dopuszczajcie do siebie i dziecka TYLKO te osoby, do których macie 100-procentowe zaufanie. Dbajcie o siebie z taką samą troską, jak dbacie o malucha.

Również Ania Starmach dołożyła cegiełkę do normalizowania tematu o ciele kobiety po porodzie. Świeżo upieczona mam parę dni po porodzie pokazała brzuszek, pisząc: 

Mam jeszcze spory brzuszek. Noszę spodnie z szeroką gumą, ciążowe. Brzuszek nie znika od razu. To naturalne, ale ja się tego nie wstydzę.

Gwiazda dodała, że na ten moment dążenie do płaskiego brzucha nie jest jej priorytetem:

Przyjdzie czas na to, aby tutaj było płasko. Ale na razie mam ważniejsze sprawy i osoby na głowie - zapewniła. Dziękuję za komplementy, ale wiedzcie, że wygląd w tym momencie mojego życia jest dla mnie sprawą naprawdę drugorzędną.

Życzymy sobie, żeby coraz więcej takich znanych osób nas otaczało, a media społecznościowe i nie tylko, nie wywierały na nas presji w tym temacie. Czas po narodzeniu dziecka powinien być wyjątkowy dla każdej z nas, więc po co przejmować się rzeczami nieistotnymi?