Agnieszka Hyży zaszczepiła 8-letnią córkę 

Agnieszka Hyży od 2015 r. jest żoną wokalisty, Grzegorza Hyży. Para w listopadzie 2021 r. przywitała na świecie pierwsze wspólne dziecko. Dziennikarka w poruszającym wpisie wyznała, że małżeństwo długo starało się o powiększenie rodziny. Kilkumiesięczny Leon to jednak nie jedyne dziecko pary. Agnieszka Hyży była wcześniej żoną Mikołaja Wita, z którym ma 8-letnią córkę. Wokalista także jest po rozwodzie. Grzegorz Hyży i Maja Hyży doczekali się dwójki chłopców - Wiktora i Alexandra. Małżeństwo nie pokazuje często swoich dzieci w mediach społecznościowych, jednak tym razem dziennikarka zrobiła wyjątek. 

Agnieszka Hyży postanowiła poinformować swoich fanów za pomocą InstaStories, że jej córka przyjęła szczepionkę przeciw Covid-19. Dzieciom od 5. do 11. roku życia można podawać preparat od czwartku, 16 grudnia. Prezenterka napisała, że jest świadoma tego, że wirus atakuje coraz młodsze osoby. Przyznała, jak ważna była dla niej możliwość zaszczepienia swojego dziecka.  

Jako jedni z pierwszych, w towarzystwie sporej gromady rodziców z dziećmi, zrobiliśmy to dla siebie, zdrowia i poczucia odpowiedzialności społecznej. Chcemy chodzić do szkoły, korzystać z rozrywek, spotykać się z bliskimi i czuć się bezpiecznie - napisała.

Agnieszka Hyży pokazała wiadomości od hejterów 

W dalszej części InstaStories Agnieszka Hyży przyznała, że publikując informacje o szczepieniu córki spodziewała się, że zacznie otrzymywać nieprzychylne komentarze. Na dziennikarkę wylała się jednak fala hejtu.  

Że rodzice wstrzykują sobie specyfik, za który nikt nie bierze odpowiedzialności, to jedno, ale że dajecie to swoim dzieciom... Porażka. Nie mogę na to patrzeć. Przestaję obserwować. Zdrowia życzę - napisała do niej jednak internautka. Dziennikarka zaznaczyła, że była to jedna z “łagodniejszych” treści.  

Po krytyce, jaka spadł na dziennikarkę, postanowiła ona także napisać post, który zatytułowała “słowo do hejtera”.  

Po wczorajszym insta story moja skrzynka przepełniona jest wiadomościami. Jest wśród nich bardzo wiele miłych, rozsądnych i rzeczowych komentarzy. Dla przeciwwagi setki OHYDNYCH, które przestaję czytać po jednym zdaniu lub boję się zaczynać.  

Temat szczepień po raz kolejny pokazał jak jesteśmy poróżnieni i po raz kolejny można odczuć jakim jadem rzucamy na siebie i do jakich słów się posuwamy. Czy jakbyśmy stanęli twarzą twarz, dalej utrzymywałbyś, że jestem “morderczynią swoich Dzieci”, że “należy mi się śmierć” żebym zobaczyła czym są szczepienia, że moje Dziecko “zdechnie w bólach” i to będzie moja kara? Czy kazałbyś mi “wykopać sobie dół” i “naplułbyś mi w twarz z przyjemnością”?  - napisała dziennikarka.

Dziennikarka zakończyła wpis zaznaczając, że nikt w sieci nie jest anonimowy.  
 

Zobacz także: