Agnieszka Holland o krytyce serialu "1983"

30.listopada swoją premierę miał głośny już pierwszy polski serial dla Netflix "1983". To ponura wizja Polski, w której nigdy nie doszło do zakończenia stanu wojennego, a władzę, na skutek bombowych zamachów w różnych miastach kraju, sprawuje żelazną ręką partia i oddziały Służb Bezpieczeństwa. Widzowie mają szansę spojrzeć na tę historię z perspektywy nietypowego trójkąta bohaterów - naiwnego studenta prawa Kajetana Skowrona (Maciej Musiał), zbuntowanej rebeliantki Effie (Michalina Olszańska) i milicjanta Anatola Janowa (Robert Więckiewicz). Film wyreżyserowały cztery polskie reżyserki, pod wodzą oscarowej Agnieszki Holland.

Niemniej, wiele recenzji dotyczących "1983" i wizji reżyserek jest dość ostrożnych, a niektóre wręcz niepochlebne. Warto jednak podkreślić, że serial ma wiele dobrych momentów, a jego mocną stroną jest scenografia, efekty specjalne i ciekawie poprowadzone wątki. Słabszą może fakt, że wątków jest cała masa i niektóre wymagałaby ewentualnie bardziej szczegółowej kontynuacji.

Pisarz i prezenter Łukasz Najder opublikował ostatnio krótki post na swoim Facebooku, który obserwuje ponad 20 tysięcy osób. W taki sposób wypowiedział się na temat serialu Netflix "1983"? "Suchutko".

Pod wpisem rozgorzała dyskusja na temat prawdziwości tej lakonicznej recenzji Najdera, zwłaszcza, że sam autor ją mocno podsycał. W jednym z komentarzy wypowiedziała się sama Agnieszka Holland:

Wy sie panowie i panie chyba brandzlujecie tym hejtem. Rozumiem, ze sie wam nie podoba i ze nie rozumiecie konwencji, ale az tak sie tym rozkoszować? Amerykańskie krytyki sa na szczęście zajebiste. No, ale oni sie nie znają na serialach, prawda? To nie nasza słodka, hipsetrska banieczka, do ktorej ktos mnie przypadkiem nakierował. Pozdrawiam! Dobrych gier komputerowych.

"1983" Netflix wywiad z reżyserkami

Faktycznie ten serial, który można obejrzeć dzięki Netfliksowi w 193 krajach może zdecydowanie się spodobać lubiącym egzotykę Europy Wschodniej widzom. My miałyśmy zresztą okazję rozmawiać z Olgą Chajdas, Agnieszką Smoczyńską, Kasią Adamik i samą Agnieszką Holland, czyli całym zespołem reżyserek pracujących przy "1983". To była bardzo inspirująca rozmowa, a seans "1983" w domowym zaciszu wam polecamy. Nie jest to pierwsza współpraca Holland przy "politycznej" fabule dla Netflix. Polka reżyserka zrobiła kilka odcinków "House of Cards" z Kevinem Spacey w roli prezydenta USA.