Agata Duda milczy w sprawie strajku nauczycieli

Konflikt pomiędzy rządem a nauczycielami wciąż narasta, a szans na podwyżki dla nauczycieli nie widać. Ze wstępnych danych pochodzących z referendum strajkowego, przeprowadzonego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, wynika, że około 80% szkół, przedszkoli i placówek oświatowych weźmie udział w zapowiadanym na 8 kwietnia strajku nauczycieli. Nauczyciele domagają się między innymi podwyżki tysiąca złotych do wynagrodzenia zasadniczego. 

Nauczyciele robili wszystko, żeby rząd spełnił ich warunki. Liczyli również na wsparcie Agaty Dudy, która zanim została Pierwszą Damą, była nauczycielką języka niemieckiego w krakowskim liceum. Niestety Agata Duda oficjalnie nie zajęła stanowiska w tej sprawie.

"Byłoby to bardzo istotne wsparcie i bardzo istotny głos, na który nauczyciele czekają" - powiedziała Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego w rozmowie z Gazeta.pl.

Wsparcie Agaty Dudy w tak ważnej i znanej jej sprawie mogłoby być kartą przetargową Związku Nauczycielstwa Polskiego w negocjacjach z rządem. "W rozmowach nauczycieli często pojawia się wątek, że przecież pani prezydentowa jest nauczycielką i wie, jak wygląda ta praca, mogłaby się wstawić za nauczycielami i powiedzieć o trudnej sytuacji swoich koleżanek i kolegów" - dodaje Magdalena Kaszulanis.

Dlaczego Agata Duda nie zabiera głosu w sprawie strajku 

Jak na razie Agata Duda oficjalnie nie zabrała głosu w sprawie podwyżek dla nauczycieli i strajku i wszystko na to wskazuje, że tak się nie stanie. 

Zasada jest taka, że pierwsza dama publicznie nie zabiera głosu w takich sytuacjach. Skupia się na normalnej pracy, ma ciągły kontakt z uczniami, nauczycielami, odwiedza wiele szkół. - powiedział prezydencki rzecznik Błażej Spychalski dla Gazeta.pl

Rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego zaznacza, że oficjalne stanowisko Pierwszej Damy byłoby dla nauczycieli wielkim wsparciem: "Forma bezpośrednia, czyli sytuacja, w której pani prezydentowa zabiera głos, byłaby wyraźnym sygnałem, że los nauczycieli i przyszłość edukacji leżą pani prezydentowej na sercu."

Agata Duda nieoficjalnie o strajku: jej słowa zabolały

Jak donosi Gazeta Wyborcza, Agata Duda 28 marca odwiedziła II LO im. J. Sobieskiego w Krakowie, w którym pracowała zanim została Pierwszą Damą.

Zobacz także:

Jedna z nauczycielek nieoficjalnie powiedziała, że Duda próbowała przekonać nauczycieli, że strajk nie ma sensu. "Próbowała nas przekonać, abyśmy nie przystępowali do protestu. Mówiła, że stanowisko rządu jest jasne. Nie ma pieniędzy na podwyżki w oświacie, więc strajk nie ma żadnego sensu. Dyskusji, która się wywiązała, przysłuchiwał się pan dyrektor. Agata Duda powiedziała nam, że ma misję jeżdżenia po szkołach i uspokajania gorącej atmosfery." 

Zdaniem nauczycielki spotkanie odbyło się podczas lekcji. "Najpierw byliśmy zaskoczeni, potem poczuliśmy się wykorzystani. Spotkanie nie miało bowiem charakteru oficjalnego, a jego celem było wzbudzenie w nas niepewności i zakwestionowania sensowności walki o wyższe płace." - dodaje nauczycielka, która prosi o anonimowość.

Dyrektor placówki zaprzecza, że takie rozmowy miały miejsce.

Strajk nauczycieli zaplanowany jest na 8 kwietnia 2019. Wcześniej - 1 kwietnia odbędą się jeszcze kolejne rozmowy z rządem. Czy przyniosą jakieś efekty? Trudno powiedzieć.

Co myślicie o postawie Agaty Dudy wobec tak ważnej sprawy?