Ada Fijał staje w obronie polskich lekarzy

Aktorka po raz pierwszy wypowiedziała się na temat realiów pracy lekarzy i pracowników ochrony zdrowia przed marszami "Ani jednej więcej", które odbyły się w weekend w całej Polsce. "Jako osoba poniekąd publiczna zastanawiam się czasami, czy powinnam zabierać głos w kwestiach społecznych. Często wymaga się od nas, ludzi medialnych, wypowiedzi, potem je krytykuje i pisze, że powinniśmy milczeć i się uśmiechać. Albo na odwrót. I co robić?"

Jako lekarz z wykształcenia, a przede wszystkim kobieta, nie umiem jednak przejść obojętnie obok wydarzeń w kraju, które dotyczą nas wszystkich - kobiet i dziewczyn. Zadaniem lekarza jest ratowanie życia - bez względu na to jakie ma przekonania. Jeśli zabraniają mu stawiać zdrowie pacjenta na pierwszym miejscu - nie powinien wykonywać tego zawodu. Na sali operacyjnej nie ma miejsca na podziały - czy to ze względu na kolor skóry, seksualność czy przekonania. Tam liczy się czas. I życie. - pisze na Instagramie aktorka

"Gdyby w tym kraju klauzula sumienia oddzielona była od profesjonalnego wykonywania obowiązków lekarza, czyli ratowania życia - dziś - jedno z żyć byłoby ocalone. Z przerażeniem czytałam artykuły "Jej serce wciąż biło". Moje zamierało z każdym kolejnym zdaniem i oficjalnymi komunikatami rodziny zmarłej. Jesteśmy świadkami wielkiej tragedii i proszę Was o jedno - niezależnie od poglądów politycznych - dzisiaj zjednoczmy się w jednej kwestii - w kwestii życia. Nie pozwólmy na to, aby straciła je kolejna z nas, bo zdecydowali tak za nas politycy a nie lekarze".

Ada Fijał okazuje wsparcie lekarzom: "ostatnie przepisy i ustawy wiążą lekarzom ręce"

Ada Fijał skomentowała także post Karoliny Korwin-Piotrowskiej, dotyczący fali nienawiści, jaka aktualnie spływa na lekarzy:

Według niektórych powinni SŁUŻYĆ (najlepiej za darmo) i być happy - napisała w komentarzu Ada Fijał

Słowa aktorki nie spodobały się internautom, którzy zarzucili gwieździe brak świadomości na temat realiów pracy lekarza. Niektórzy zauważyli również, że celebrytka nie jest odpowiednią osobą do dyskusji w temacie ochrony zdrowia. Nie wszyscy jednak wiedzą, że Ada Fijał przez lata pracowała jako lekarz, jest bowiem z wykształcenia stomatologiem. Do fali nieprzyjemnych komentarzy, zarówno tych skierowanych w jej stronę, jak i pracowników ochrony zdrowia, aktorka odniosła się w obszernym poście na swoim profilu na Instagramie.

W służbie zdrowia spędziłam ponad 10 lat. Niektórych dziwił mój "transfer" do show-biznesu, bo przecież zawód lekarza to prestiż i pieniądze. Ale praca która wykonuję teraz jest 10 razy łatwiejsza, spokojniejsza i bardziej dochodowa niż to co robiłam wcześniej... I mimo, że czasem wracam zmęczona z nocnych zdjęć, czy z teatru, to poziom stresu i odpowiedzialności jest bez porównania niższy - pisze aktorka

"Wiecie jaki poziom zmęczenia i stresu przy braku możliwości realizacji celu , mają lekarze pracujący w szpitalach, gdzie brakuje sprzętu, obsady, a decyzje i procedury podejmowane odgórnie są dla nich niezrozumiałe i nielogiczne? Czy wyobrażacie sobie jak to jest nie móc leczyć pacjentów, z powodu braku dostępnych środków, bo wciąż nie ma na to pieniędzy? Dziś pod postem Karoliny Korwin Piotrowskiej rozpętała się dyskusja o tym co ja wiem i dlaczego bronię lekarzy.
Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach i czynnik ludzki jest bardzo ważny, ale mam poczucie, że diabłem są tu głównie POLITYCY. Bo służba zdrowia leży od lat a ostatnie przepisy i ustawy wiążą lekarzom ręce jeszcze bardziej. Coraz więcej osób odchodzi z zawodów medycznych, z powodu wypalenia i bezsilności. I to nie tylko lekarzy" - napisała Ada Fijał.

"Obserwowałam katorżniczą pracę ratownika medycznego Janka. I tak, porzucił etat, może i wolał zostać influencerem niż ratownikiem w 100% oddanym służbie ludzkości, wykańczając przy tym siebie i swoich bliskich. Bo zapewniam Was mimo powołania, wielu z nich może mieć kompletnie dość i być na granicy wytrzymałości"

Chyba wiec jednak łatwiej jest pracować w mediach i znosić wirtualne pomyje z Pudelka, niż fizyczne ataki i groźby śmierci od realnych ludzi, a tak bywa gdy pracujesz obecnie w służbie zdrowia. I to nie żart, tak wygląda od pewnego czasu rzeczywistość wielu lekarzy. Pomyślcie o tym. Tylko tyle - zakończyła Ada Fijał

 

Zobacz także: