Instalacja fotowoltaiczna to spory wydatek i chociaż inwestycja powinna się zwrócić już po kilku latach, należy zrobić wszystko, by skrócić ten czas i w kolejnych dekadach cieszyć się profitami. Co zatem warto wiedzieć przed zakupem i montażem fotowoltaiki?

Nie płaci się za logo, ale za jakość

Osobom niewtajemniczonym może się wydawać, że instalacja fotowoltaiczna to wyłącznie panele widoczne np. na dachach. Oczywiście są one kluczowym elementem, ale na domową elektrownię składają się jeszcze inwerter (falownik), konstrukcja, na której zamontowana jest instalacja, system zabezpieczeń, okablowanie czy komponenty montażowe. Warto podkreślić, że konstrukcja wsporcza występuje w każdej instalacji PV i stanowi jej kluczowy moduł – gwarantuje bezpieczne i bezawaryjne eksploatowanie fotowolaiki. Niewskazane jest oszczędzanie na którymś z wymienionych elementów – może to przynieść szkodę całej inwestycji. Decydując się na ofertę konkretnego producenta, wypada patrzeć nie tylko na cenę podzespołów, ale też ich parametry oraz opinie użytkowników. A wybór jest dzisiaj bardzo szeroki, na liście polecanych producentów znaleźć można marki azjatyckie, zachodnioeuropejskie, ale też polskie – np. Encor.  

Rozmiar ma znaczenie

W przypadku fotowoltaiki trudno mówić o rozwiązaniach uniwersalnych – rozmiar instalacji musi być dostosowany do konkretnego gospodarstwa domowego, jego potrzeb energetycznych. Jeżeli jej wielkość przekładająca się na moc, będzie niedoszacowana, rachunki za prąd mogą pozostać wysokie. Z kolei zbyt duża elektrownia oznacza niepotrzebne koszty i dłuższy okres zwrotu inwestycji. Prawdziwe jest stwierdzenie, że fotowoltaika powinna być szyta na miarę.

Optymalną moc przyszłej instalacji można określić samemu. Przydadzą się do tego otrzymywane obecnie rachunki za prąd, pomocne okażą się też kalkulatory dostępne w internecie. Jednak zadanie to najlepiej powierzyć fachowcom – dobry audyt i właściwy projekt to klucz do sukcesu. Planując instalację, należy wziąć pod uwagę prawdopodobne potrzeby energetyczne w kolejnych latach. Jeżeli ktoś zamierza mieć dużą rodzinę, kupić samochód elektryczny albo wymienić stary piec np. na pompę ciepła, trzeba to uwzględnić w projekcie.

Miejsce montażu musi być przemyślane

Dobór komponentów jest istotny, ale nawet najlepsza instalacja nie będzie w pełni wydajna, jeśli zostanie zamontowana w niewłaściwym miejscu. Aby działała efektywnie, powinna się znaleźć na niezacienionym dachu skierowanym na południe – energia elektryczna generowana jest wówczas najdłużej. Ważną rolę odgrywa także kąt nachylenia dachu, ale właściwy montaż pozwala zniwelować ewentualny problem. Jeżeli z jakichś powodów dach nie jest odpowiednim miejscem na małą elektrownię, warto rozważyć usadowienie jej na gruncie. 

Zobacz także:

Wybór odpowiedniej firmy instalacyjnej to połowa sukcesu

Znalezienie instalatorów małej elektrowni słonecznej nie jest dzisiaj trudne – boom na fotowoltaikę sprawił, że osób świadczących takie usługi szybko przybyło. Odrębną kwestią jest jednak jakość świadczonych przez nie usług – może być skrajnie różna. Podzespoły topowych producentów okażą się mało wydajne, jeśli zostaną źle zainstalowane. Czasem dochodzi nawet do ich uszkodzenia. Dlatego przed wyborem firmy należy ją sprawdzić. Jeśli to młody podmiot, bez portfolio i opinii na swój temat, lepiej szukać dalej. Bezpiecznym rozwiązaniem będzie skorzystanie z oferty kompetentnych instalatorów wchodzących w skład sieci partnerskiej – np. Corab Partner. Kilka dekad doświadczenia w tej branży pozwoliło jej wypracować wysokie standardy na każdym etapie usługi: od projektu, przez montaż, po późniejszy serwis. Jeżeli firma nie zapewnia odpowiedniej opieki posprzedażowej i nie daje długiej gwarancji na efekt swojej pracy, trzeba szukać innego wykonawcy.

Instalacja zwróci się w kilka lat. Nawet po zmianie przepisów

Własna elektrownia słoneczna może uszczuplić domowy budżet o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tys. zł. Inwestycja może być jednak dofinansowana z programów lokalnych czy ogólnopolskich – np. Mój Prąd albo Czyste Powietrze. Banki udzielają preferencyjnych kredytów na mikroinstalacje, a przedsiębiorstwa mogą skorzystać z leasingu. Gdy instalacja zacznie już produkować energię elektryczną, rachunki za nią bardzo zauważalnie spadną. Okres zwrotu z inwestycji w fotowoltaikę powinien wynieść do 8 lat. Potem można już mówić o czystym zysku.

W przyszłości system rozliczeń właścicieli fotowoltaiki zapewne ulegnie zmianie i stanie się dla nich mniej korzystny. Prąd pochodzący z mikroinstalacji będzie sprzedawany po cenie hurtowej i kupowany po cenie detalicznej. To może wydłużyć okres zwrotu. Ale nie musi. Wystarczy wsłuchać się w opinie ekspertów, którzy nie mają wątpliwości: ceny energii elektrycznej w kolejnych latach będą rosły. I to bardzo odczuwalnie. Fotowoltaika nadal będzie zatem opłacalna.