Małgorzata Rozenek-Majdan ma trzech synów - 15-leniego Stanisława, 11-letniego Tadeusza i niespełna półtorarocznego Henia. Gwiazda często i chętni mówi o tym, że została mamą dzięki metodzie in vitro, która według Kościoła nie jest zgodna z jego nauką: "Dzięki tej metodzie [in vitro - red.] trzykrotnie zostałam mamą. Moim wielkim marzeniem jest, by wróciły czasy, w których państwo pomaga i refunduje, choć część jej kosztów" - napisała na swoim Instagramie, odnosząc się do obecnej sytuacji związanej z refundacją in vitro w Polsce. Między innymi z tego względu Rozenek-Majdan dystansuje się od Kościoła. Teraz okazało się, że jej synowi Tadeuszowi Rozenkowi nie jest po drodze z nauką religii...

Dlaczego syn Małgorzaty Rozenek-Majdan nie chodzi na religię?

W rozmowie z Pudelkiem Małgorzata Rozenek-Majdan potwierdziła, że jej 11-letni syn Tadeusz z własnej woli przestał z uczęszczać na lekcje religii:

Mój starszy syn miał komunię, bo sam chciał, i przez ten czas był przygotowywany, chodził na katechezę. Tadeusz od początku mówił, że nie chce. My jesteśmy rodziną wierzącą, ale nie jesteśmy blisko związani z instytucją kościoła katolickiego w tej formie, jaką prezentuje obecnie. Jest mi bardzo ciężko zaakceptować wiele żywych problemów kościoła i uważam, że trudno będzie dla takich ludzi jak my odnaleźć się w instytucji kościoła, jeśli ona się nie zreformuje - powiedziała Rozenek-Majdan w rozmowie z serwisem plotkaraskim.

Gwiazda dodała, że szczególnie zależy jej wychowaniu synów w duchu otwartości i szacunku dla innych kultur. Tadeusz i Stanisław odbierają jednak nauki teologiczne od dziadka, który opowiada im między innymi o żywotach świętych.

I choć Rozenek-Majdan dostrzega ważną rolę duchowości w życiu człowieka, to nie do końca podoba jej się to, "co dzieje się w kościele":

Dostrzegam ogromny wkład religii w humanistycznym rozwoju człowieka, ale bardzo ciężko mi się pogodzić z tym, co dzieje się w kościele - podkreśliła.

Przemawia do was punkt widzenia gwiazdy?