Film z porodu usunięto z Facebooka

Monet Nicole Moutrie zawodowo zajmuje się fotografowaniem porodów - na zdjęciach Amerykanka stara się pokazać wyjątkowe emocje, jakie towarzyszą kobietom i ich partnerom w chwili, gdy dziecko pojawia się na świecie. Kilka miesięcy temu fotografka przygotowała unikalny film - trwającą 3 minuty kompilację porodów wielu kobiet. Na filmie widać kluczowe dla porodu sceny: ostatnie momenty fazy parcia, w których matki z bólem i ogromnym wysiłkiem rodzą swoje dzieci, niesamowitą radość i wzruszenie, gdy biorą dzieci na ręce, jest przy tym krew, łzy i niedowierzanie, gdy rodzice patrzą na noworodki. Film został opublikowany 7 miesięcy temu na fanpage'u Birth Becomes Her, ale teraz został usunięty przez administrację Facebooka. Dlaczego Facebook zdecydował o usunięciu filmu pokazującego prawdziwe porody? Autorka filmu nie kryła zdziwienia, zwłaszcza że jej publikacja spotkała się z bardzo pozytywnym odzewem (film wyświetlono ponad 80 milionów razy!). 

Mimo że na filmie widać nagość, to uważam, że takie sceny prawdziwych porodów powinno się udostępniać. Pisze do mnie mnóstwo młodych kobiet, które twierdzą, że dzięki filmowi już się nie boją. Takie filmy dają nadzieję, odwagę i merytoryczną wiedzę. 

Facebook nie skomentował jeszcze swojej decyzji. Regulamin serwisu zabrania publikowania zdjęć, na których widać ludzkie genitalia bądź pośladki, Facebook zastrzega też sobie prawo do usuwania zdjęć pokazujących kobiece piersi, o ile nie ma ku temu przesłanek medycznych. Trudno jednak odnieść te warunki do filmu z porodu, na którym nie dość że nie pokazano w pełni miejsc intymnych, to jeszcze nie ma mowy o żadnym kontekście seksualnym. Niejeden rodzic za to uroni pewnie łzę, oglądając takie sceny: