Każdy z nas zna osoby, dla których strój jest jakby parawanem, za którym się chowają – bo czuja się niepewnie, uważają, że ich własne JA może wypaść zbyt blado w konfrontacji ze światem. Czasem będzie to strój maskujący, szarobury lub przeciwnie – taki, który ma dodać charakteru. Ktoś, kto pragnie wzbudzać respekt i szacunek, sięgnie po garnitur, który zwykle kojarzony jest właśnie z takimi cechami. Buntującą się młodzież wkłada niestandardowe ubrania, bo chce przez to powiedzieć: „Jestem alternatywny, inny, nie będę szedł z nurtem rzeki tych wszystkich przeciętniaków”.

Wybieraj strój świadomie

Trzeba wiedzieć, co idzie za takim czy innym strojem. Czy noszę to, bo taka się czuję, czy wkładam na siebie rodzaj przebrania. Jeśli wizerunek nie jest spójny z charakterem, wiekiem itp., dochodzi do nieporozumień. Typowy przykład: nastolatka ubiera się wyzywająco. Nie zawsze wie, jaki przekaz daje ten ubiór. Chce się podobać, niekoniecznie jest „łatwa”. Doboru stroju zgodnego z upodobaniem, typem urody itp. uczymy dzieci od samego początku. Jeśli zaniedbamy wychowanie od tej strony, w przyszłości nie będą potrafiły same o siebie zadbać. Każde dziecko powinno mieć rzeczy, które zostały wybrane specjalnie dla niego, pod kątem tego co lubi i w czym mu ładnie. Nie jest dobrze, gdy garderoba składa się wyłącznie z rzeczy praktycznych albo takich, które podobają się nam, nie dziecku.

Uważaj, w co ubierasz dziecko

Pamiętam przypadek młodej kobiety, która matka ubierała jak lalkę, w stroje które szyła sama. Nawet ładne, ale niemodne. Dziewczynka szła z matką do miasta ubrana jak cudak i przeżywała traumę. Jako dorosła stała się typową szara myszą i sama myśl o tym, żeby dodać sobie koloru czy podkreślić jakiś atut, wpędzała ja w przerażenie. Stosunek matki do ubiorów córki oznaczał coś jeszcze: ta kobieta nie dawała dziewczynce prawa do własnych wyborów. Nie chciała dopuścić, aby mała się od niej odseparowała, rozwijając własne upodobania i pragnienia. Inna sytuacja: ojciec potrafi dziewczynce, w której rodzi się kobiecość i która wkłada krótką spódniczkę, powiedzieć coś wulgarnego, bo jej strój uważa za nieprzyzwoity. A ona w przyszłości może mieć problem z wyrażeniem swojej kobiecości. Jej pragnienie podobania się, przejrzenia się w oczach ojca, u którego pierwszego szukamy potwierdzenia swojej atrakcyjności, zostało głęboko zawiedzione.

Maluch ma prawo głosu

Jeśli dziecko czegoś nie chce – warto zadać sobie pytanie, dlaczego? Czy ma jakieś fantazje (jest księżniczką i spodni nie tyka), czy stoi za tym jakaś krzywda (chłopiec nie chce nosić ubrań po starszej siostrze). Najważniejsze to dotrzeć do sedna problemu, wtedy można zachować się tak, aby małego człowieka nie stłamsić, pomóc mu rozwijać się najlepiej i najpełniej. Także w całej sferze związanej z jego wyglądem.