Opinie dotyczą tego, że mamy nie powinny jeździć komunikacją miejską, chodzić po ruchliwych ulicach, a  ostatecznie można zaakceptować poruszanie się z wózkiem po parkach. To podejście niedojrzałe i egoistyczne i oczywiście nie ma żadnego powodu, aby się tym w najmniejszym stopniu przejmować.

Zbadaj warunki

Dużo ważniejszą kwestią jest odpowiednie dobranie sprzętu pod miejskie warunki oraz umiejętność omijania czyhających zewsząd w mieście pułapek. Nie traktuj wózka jak roweru i nie wjeżdżaj ślepo kółkami w kałuże. Nigdy nie wiadomo, co kryje się pod taką brudną kałużą. Może być to coś, w czym kółko się zablokuje. Podobnie jest z nierówną powierzchnią. Lepiej nie biegać z wózkiem po polepionym starym asfalcie.

Bądź uważna

Ostrożność zachowujemy też w przypadku torów tramwajowych, wysokich krawężników czy schodów ruchomych. Najlepszą opcją w przypadku tych ostatnich będzie wyciągnięcie malucha z wózka i ciągnięcie wózka za sobą. Tylne koła należy ustawić na schodku niżej od tego, na którym się znajdujemy.

W przypadku autobusów i tramwajów warto dla własnej wygody sprawdzić, w jakich godzinach możemy się spodziewać pojazdu niskopodłogowego. Nie będzie wtedy żadnego problemu z wejściem do pojazdu. Nie zapominajmy o przysługującym nam miejscu na wózek: podróżni mają obowiązek opuścić je, jeśli do pojazdu wchodzi rodzic z wózkiem.  Jeśli jest z tym problem, należy zwrócić się do kierowcy, który ma obowiązek zainterweniować. Dla własnego komfortu warto unikać  podróży w godzinach szczytu.  

Nowoczesne wózki przepełnione są koszykami i uchwytami na torbę czy akcesoria przydatne na spacerze. Jeśli nie mamy ochoty na karmienie piersią, możemy zabrać ze sobą mleko odciągnięte laktatorem i kiedy przyjdzie czas na karmienie, nakarmić dziecko butelką. Ważne, żeby wózek miał zabezpieczenie – dobre hamulce. Gonienie uciekającego wózka z dzieckiem na ramieniu może być trudne.

Dla kobiet będących na diecie karmiącej mamy i uprawiających sport, firmy proponują wózki terenowe z szelkami zabezpieczającymi przed odjechaniem wózka.