Nie wiemy kto wymyślił technikę zaplatania warkocza, ale z pewnością bardzo ułatwił życie długowłosym kobietom. Warkocz to jedna z najprostszych, a zarazem najbardziej efektownych fryzur. Świetnie sprawdzi się jesienią, kiedy coraz częściej nosimy szaliki, kapelusze i czapki.

Obok klasycznego warkocza z tyłu głowy na pokazach podziwialiśmy wiele wariacji na temat warkocza, które można wykorzystać jako inspiracje.
Na wieczór możemy na przykład skopiować pomysł z pokazu Dolce&Gabbana. Włosy wiążemy w kucyk z tyłu głowy, zaplatamy w warkocz, a następnie warkocz zwijamy i przypinamy wsuwkami. 10 min i fryzura na wielkie wyjście gotowa!

Popularne są też motywy westernowe – cienkie warkoczyki w rozpuszczonych włosach, czy dwa warkocze inspirowane fryzurami indiańskimi.
Najczęściej widywane na pokazach były zwykłe warkocze zaplatane z 3 pasm, ale kilku projektantów zdecydowało się też na kłosy – dobierane warkocze wyglądające jak kłos zboża. Bardzo proste w wykonaniu, a niezwykle efektowne.