Mimo dojrzałości i świadomości ryzyka, coraz więcej kobiet w okolicy 35 roku życia decyduje się na zdradę. Tego typu decyzja, kompletnie nie ma związku z dojrzałością emocjonalną, charakterem, wykształceniem, stanem cywilnym czy wreszcie kręgosłupem moralnym. Kobiety, które wzięły udział w badaniu, nie znają odpowiedzi na pytania: "Dlaczego zdradzasz? Dlaczego zdradziłaś?". Co więcej, okazuje się, że aż 30% z przebadanych, kompletnie nie zastanawiała się nad konsekwencjami i skupia się głównie na "tu i teraz". Uniwersytet w New Hampshire doszedł do wniosku, że spontaniczna zdrada w przypadku mężczyzn, najczęściej pojawia się w okolicach 50-55 lat. To wiek, kiedy mężczyźni myślą o relacjach z kobietami o wiele częściej niż wcześniej. Dla płci pięknej jest to wiek między 35-45 lat. Czy to już kryzys wieku średniego? Co powoduje, że nagle wartości rodzinne, kręgosłup moralny przestaje mieć dla nas znaczenie, albo przynajmniej zdecydowanie spada na drugi plan? Psychologowie tłumaczą to "dystansem" do rzeczywistości, który dopada nas około 35 roku życia, kiedy mamy na swoim koncie kontretny zasób doświadczeń zawodowych i osobistych. Oczywiście wspominany "dystans" pod wieloma względami wpływa pozytywnie na nasze życie. Jesteśmy mniej emocjonalni, potrafimy "omijać przeszkody" i rozsądnie podejmować bieżące decyzje. Z drugiej jednak strony, dystans powoduje że przestajemy tak bardzo przejmować się tematami, które "spalały" nas kilka lat wcześniej. Coraz częściej żyjemy chwilą, korzystamy z życia i cieszymy się czasem, który nam pozostał. Stajemy się również większymi egoistami. Ma to oczywiście związek, z wiekiem, uciekającą młodością, dojrzewającymi dziećmi i poczuciem, że wypełniliśmy jakąś część zadania, a teraz nadeszł czas pomyśleć o sobie. Specjaliści śmieją się czasami, że to wiek, w którym przysługuje nam "prawo do zdrady", że to naturalna kolej rzeczy i nie ukrywają, że sami polecają to swoim pacjentom w określonym wieku, jako naturalną formę terapii. Czy to zdrada wybaczalna i wpisana w część życia, zarówno kobiet jak i mężczyzn? Oczywiście nie należy generalizować, każda sytuacja jest inna i indywidualna, ale jednak. Badania to badania... O czymś jednak świadczą. Pytanie, co ze zdradami w młodszym wieku, tutaj już powody są zupełnie inne i wynikają z innych problemów. Zazwyczaj jest to związane ze złym wyborem partnera, problemami osobistymi lub brakiem poczucia własnej wartości i akceptacją w związku. Czasami zwyczajnie potrzeba innej osoby, która jest uosobieniem naszych wyobrażeń o idealnym partnerze. Czasami to emocjonalny rozwód. Zapewne czynników jest o wiele więcej. To tylko zarys problemu, ale jakże interesujący...

Jak widać, badanie sugeruje dziesięć lat różnicy pomiędzy kobietą i mężczyzną i argumentowane jest działaniem czynników biologicznych, a wyjaśniane to jest w następujący sposób:

"Korzyści z kobiecej niewierności zmniejszają się po 40. roku życia, bo kobieta nie musi już w romansie szukać profitów w postaci lepszej jakości genów. Mężczyźni z kolei doświadczają obniżenia jakości spermy właśnie w wieku około 45 lat, jednak wciąż i to prawie do końca życia, mogą partnerkom oferować korzyści rozrodcze".