Sława i popularność spadły na Johansson nagle, ale nie przez przypadek. Dziewczyna, która niemal dwie trzecie życia spędziła na planach filmowych, potrafi swoją karierę dyskretnie, acz konsekwentnie, pchać do przodu. Ma 19 lat. Dorastała, ocierając się o gwiazdy największego formatu. Mogła obserwować je z bliska. Nie traciła czasu. Uczyła się od nich i wyciągała szybko wnioski. Nie zawsze optymistyczne. - Cynizm pomaga - powiedziała kiedyś. - Naiwność - nie. Krucha blondynka z rozwichrzoną szopą włosów. Wielkie oczy. Seksowne, wydatne usta. Zawsze pomalowane paznokcie. Ma obsesję na punkcie zakupów, zwłaszcza kosmetyków. A ten głos! Zachrypnięty jak u nałogowego palacza cygar.

Kiedy chce, skupia na sobie wzrok wszystkich. Kiedy nie chce, potrafi zginąć w tłumie jak szara myszka na szarym polu. Pytana w wywiadach o hobby, o to, kim chciała być w dzieciństwie, jak spędza wolny czas, odpowiada monotematycznie: aktorstwo. Nie zaczęła, jak wiele dzieci startujących w show-biznesie, od reklam. - Jestem beznadziejna w sprzedawaniu rzeczy, umiem sprzedać tylko samą siebie - mówi. Do dziś zagrała w 16 filmach, z których nominowany do Oscara Między słowami wchodzi właśnie na ekrany naszych kin, a premiera Dziewczyny z perłowym kolczykiem (partneruje jej Colin Firth) spodziewana jest jesienią tego roku.

Johansson pochodzi z Nowego Jorku, z zamożnej inteligenckiej rodziny. Ma troje rodzeństwa, w tym brata bliźniaka. Ich rodzice zawsze dbali, aby dzieci mogły realizować swoje pasje. Ponieważ Scarlett ciągnęło na scenę i przed kamerę, matka bez sprzeciwu jeździła z nią na kolejne castingi. Oboje z ojcem stawiali jednak sprawę jasno: możesz grać w filmach, ale musisz skończyć szkołę. - Dzięki temu nie grałam w gniotach - wspomina Scarlett. - Rodzice utrzymywali mnie, więc nie musiałam. A poza tym zawsze miałam jakieś egzaminy do zaliczenia. Egzamin zawodowy zaliczyła na najwyższą notę, kiedy skończyła 13 lat. Wystąpiła wówczas u boku Roberta Redforda w reżyserowanym przez niego Zaklinaczu koni i tym samym ukradła niespodziewanie miejsce przeznaczone na ekranie dla dojrzałych aktorów. Przyćmiła zarówno Redforda, jak i Kristin Scott Thomas - To dziecko o duszy 30-latki - mówił o niej wówczas gwiazdor. Film odniósł sukces, a na młodziutką aktorkę reżyserzy i producenci spojrzeli uważniej. Okazało się, że nie trzeba obsadzać jej w rolach zbuntowanych nastolatek ani w pseudoambitnych, niskobudżetowych niezależnych produkcjach.

Niezwykłą dziewczynę, która potrafi na ekranie oddać najbardziej skomplikowane emocje, dostrzegli bracia Cohen, obsadzając ją w Człowieku, którego nie było u boku Billy-ego Boba Thorntona. Dla wszystkich stało się jasne, że jej talent jest tak wielki, a ona na tyle dojrzała, iż potrafi udźwignąć dorosłą, skomplikowaną rolę. Dlatego gdy Sofia Coppola szukała odtwórczyni do roli zagubionej emocjonalnie młodej mężatki w Między słowami, bez zastanowienia obsadziła w niej Scarlett. Co ważniejsze - bez wstępnego castingu. Grana przez nią dziewczyna zakochuje się w o wiele starszym mężczyźnie - w tej roli występuje znany raczej z komedii niż dramatów Bill Murray. - To bardzo poważny facet - twierdzi Scarlett. - Jak większość komików. Pracowało nam się doskonale, ale po zdjęciach nie spędzaliśmy wspólnie czasu. To dobrze, bo czasem mi się jeszcze myli miłość filmowa z tą prawdziwą - żartuje Johansson.

Ona potrafi kpić z dziennikarzy i siebie samej. Pytana o doświadczenia z planu w Japonii, gdzie kręcono Między słowami, wspominała głównie swoje obawy o to, że będzie źle wyglądać na ekranie w bieliźnie, bo jadła za dużo lokalnych słodyczy. Podpytywana o plany na przyszłość odpowiada, że ma zamiar nacieszyć się swoim nowym bmw i chodzić do najmodniejszych barów. Jest na to za młoda. - Nie szkodzi, znam tylne wejścia - śmieje się. Scarlett ma typowe dla nowojorczyków ironiczne poczucie humoru - mówi o niej Sofia Coppola. - Ma do siebie dystans, a jednocześnie ogromne zrozumienie świata, zadziwiające jak na jej młody wiek. Rozmawiając z nią, masz wrażenie, że zwiedziła cały świat i ma na karku taką sumę doświadczeń, co niejeden stary wyjadacz. A przed nią przecież całe życie!

 

ZUZANNA O'BRIEN

Zobacz także:

 

MIĘDZY FILMAMI

Zagrała w 16 filmach, ale zauważono ją dopiero teraz, w roli samotnej kobiety w Między słowami Sofii Coppoli.

MIĘDZY SŁOWAMI (2004). Obsypany Złotymi Globami i nominowany do Oscara film Sofii Coppoli to poruszająca historia o samotności dorosłych ludzi. On, małżonek z 25-letnim stażem, ojciec dwojga dzieci, właśnie nagrywa w Japonii reklamówkę whisky za 2 mln dol. Ona, żona fotografa zajętego swoimi sprawami. Oboje wyobcowani i cierpiący na bezsenność "rozpoznają się" w hotelowym barze w Tokio. Fascynacja jest silna, ale platoniczna. Trwa zaledwie dwa dni. Zagubieni w wielkim mieście tak samo jak we własnym życiu bohaterowie spacerują po oświetlonych neonami ulicach. Zaglądają do barów. Rozmawiają. Skromne dialogi wypełniają pustkę w ich sercach. Są okruchami bliskości. Johansson jest intrygująca na ekranie. Bardzo delikatna. Partnerujący jej Bill Murray zaskakuje w roli dramatycznej, choć scena nagrywania reklamy pokazuje jego geniusz komiczny.

DZIEWCZYNA Z PERŁOWYM KOLCZYKIEM (2004). Film odsłania tajemnicę powstania obrazu Jana Vermeera. Scarlett wcieliła się w postać jego modelki.

ZAKLINACZ KONI (1998). Zagrała nastolatkę, która w tragicznym wypadku traci nogę i kontakt z ukochanym koniem. Po kontrowersyjnej terapii kowboja z Utah odzyskuje wiarę w siebie, chęć do życia i miłość matki.