Najpopularniejsze – poza umową o pracę – są umowa zlecenie, o dzieło albo umowa o pracę nakładczą, czyli chałupnictwo.

Umowa zlecenie, umowa o dzieło

Różnią się rezultatem – umowę o dzieło zawieramy wtedy, gdy wykonawca ma dostarczyć konkretne „dzieło” (np. stół) lub twór niematerialny (np. bilans kwartalny). Natomiast umowa zlecenie polega na wykonaniu przez zleceniobiorcę określonych w umowie czynności – np. stała konserwacja maszyn czy prowadzenie teczek osobowych pracowników. Obie umowy podlegają najniższemu opadatkowaniu – czyli 18% – i od obu można odpisać jedną piątą kosztów uzyskania przychodu. I zlecenie, i umowa o dzieło zawierane są w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego. Wykonawcy nie są więc chronieni przed nieuzasadnionym zwolnieniem, nie wypłaca im się nadgodzin, nie mogą żądać urlopu ani wypłaty chorobowego itd. Ale – jeśli pracodawca przeznaczył na opłacenie konkretnego pracownika 2500 zł – ten, z tytułu umowy o pracę, dostanie na rękę ok. 1412 zł, a z umowy zlecenia – 1482 zł. Oprócz większych pieniędzy, pracownik może też otrzymać niektóre świadczenia, takie jak etatowiec – np. koszty podróży służbowej może wliczyć do kosztów uzyskania przychodu. A także, jeśli poniesione przez niego koszty uzyskania przychodu (poświadczone rachunkami) przekroczą ustawową jedną piątą, może odliczyć je sobie w całości. Ma również prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (okresowych badań lekarskich na koszt pracodawcy).

Praca nakładcza

zwana też chałupniczą, nie musi być wykonywana w domu. Może dotyczyć np. projektów marketingowych, zestawień zużycia zapasów w magazynie albo sprzedaży bezpośredniej – jak w przypadku pracy konsultantki, np. firmy Avon (więcej na www.avon.com.pl). Umowa o pracę nakładczą powinna być zawarta na piśmie i zawierać m.in. charakterystykę pracy, zasady wynagradzania, ewentualne premie, dodatki itp.