Nie ma chyba osoby, która nie uroniłaby łzy nad losem Maximusa (Russel Crowe), słynnego dowódcy wojsk Aleksandra Wielkiego, który przez przypadek stał się gladiatorem. "Gladiator" Ridleya Scotta to epicka opowieść o sile miłości i odwadze z doskonałymi kostiumami i muzyką Hansa Zimmera. Za "Gladiatora" zgarnięto aż pięć Oscarów, a zarobił prawie 500 milionów dolarów. Siedemnaście lat po jego premierze, może powstać sequel.

Ridley Scott ma pomysł na wskrzeszenie głównego bohatera (który, jak zapewne pamiętacie, na końcu filmu dołącza do rodziny i umiera).

Wiem, jak przywrócić Maximusa do życia. Jest na to sposób. Czy to się wydarzy? Nie jestem jednak pewien. Gladiatora kręciliśmy w 2000 roku, więc Russel trochę się zmienił. Aktualnie też pracuje nad pewnym projektem, ale staram się go namówić na sequel., mówi 79.letni reżyser.

To nie pierwszy raz, kiedy ktoś próbuje wskrzesić ten film. W 2013 roku scenariusz do „Gladiatora 2” napisał Nick Cave, ale został on odrzucony przed produkcję.

Biorąc pod uwagę fakt, że sequel często nie dorównuje oryginałowi, może warto zostawić Maximusa w spokoju? I obejrzeć po raz kolejny produkcję z 2000 roku? Zdecydowanie się nie zestarzał.