Czy pigułki antykoncepcyjne wywołują raka?

Mit o szkodliwości antykoncepcji doustnej funkcjonował od lat, ale teraz są wreszcie dowody na jego fałszywość. Dr Lisa Iversen kierowała projektem badawczym na szkockim Uniwersytecie Aberdeen - "Oral Contraception Study" trwał aż 44 lata, bo tyle czasu potrzeba było, aby przeanalizować długofalowe skutki stosowania pigułek antykoncepcyjnych przez kobiety. Wyniki jednoznacznie wskazują, że antykoncepcja hormonalna nie tylko nie zwiększa ryzyko zachorowania na różne nowotwory, ale wręcz obniża prawdopodobieństwo wystąpienia trzech typów raka:

  • raka jelita grubego (o 19%)
  • raka trzonu macicy (o 34%)
  • raka jajnika (o 33 %)

Na łamach American Journal of Obstetrics and Gynaecology dr Iversen potwierdziła:

Wyniki najdłużej prowadzonego w historii badania dotyczącego skutków przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych dają nam silne dowody na to, że kobiety, które je stosują, mają spore szanse na ochronę przed niektórymi typami nowotworów.

Tabletki antykoncepcyjne chronią przed rakiem?

To jednak nie jedyna dobra wiadomość dla kobiet przyjmujących doustne pigułki antykoncepcyjne. Okazuje się bowiem, że hormonalna antykoncepcja może chronić przed zachorowaniem na nowotwór nawet 30 lat po jej odstawieniu! Ryzyko pojawienia się choroby jest mniejsze w przypadku tych samych 3 nowotworów: jelita grubego, trzonu macicy i jajnika. Wśród korzyści płynących z zażywania tabletek antykoncepcyjnych znalazł się jednak też skutek uboczny, o którym wspomniano w badaniach z 1996 roku - udowodniono wtedy, że doustna antykoncepcja zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi o 1,25 raza. Dotyczy to zwłaszcza kobiet, które rozpoczęły kurację hormonalną w bardzo młodym wieku, jako nastolatki. Ale ryzyko to całkowicie znika w ciągu 5 lat po odstawieniu antykoncepcji, co według ekspertów wskazuje jednak na przewagę dobrych stron antykoncepcji hormonalnej nad złymi.