Anna Dymna na okładce "Twojego stylu"

Anna Dymna ma 66 lat i nigdy nie wyglądała lepiej. Właśnie ukazała się jej sesja okładkowa, na której aktorka jest kompletnie naturalna, bez grama retuszu. W wywiadzie z kolei opowiada m.in. o tym, że "nigdy nie wydawała się sobie atrakcyjna".

"Całe życie byłam oceniana przez pryzmat ról. I przysięgam, że nawet nie wiedziałam, czy podobam się facetom. (…) Ludziom się podobała Klara z "Janosika" Marysia Wilczurówna ze Znachora, Basia i Radziwiłłówna. Nie ja. Kiedy poszłam na sylwestra z mężem i koleżanką, to ją prosili do tańca, a mnie dopiero wtedy, jak się uwalili.", mówi Dymna.

Anna Dymna o pomocy innym

Anna Dymna znana z doskonałych ról w "Znachorze", serialu "Królowa Bona", "Wiedźminie" czy kultowej polskiej komedii "Kochaj albo rzuć" od lat znana jest też z działalności dobroczynnej. Jej fundacja pomaga ludziom potrzebującym w realny sposób. Aktorka zdradza też, nie pomaga rozdając pieniądze żebrzącym.

"W piekarni podszedł od mnie Cyganek: "Pani, daj pieniądze, daj". Kupiłam mu pączka, a on nim rzucił we mnie i wściekły uciekł. Te dzieci są biedne, bo muszą zbierać pieniądze i zanosić tatusiowi.", mówi polska gwiazda. Zawsze jednak wysłucha, jest gotowa pomóc, spełnia się w roli opiekunki. Bardzo przeżywa ludzkie historie:

"(...)Ale jak nagrywa 5 z kolei odcinków "Spotkajmy się", po dwóch już w środku umieram. Trzymam się, chociaż słucham opowieści, które mnie przerastają, pana by też przerosły. Wracam potem do hotelu, potrafię parę godzin siedzieć na łóżku jak taki obolały głupek. Ale tak naprawdę te rozmowy dają mi najwięcej siły i wiary, że warto pomagać innym mimo wszystko.", przyznaje w wywiadzie dla "Twojego stylu".

To wspaniała sesja i bardzo poruszający wywiad, z jedną z najbardziej znakomitych polskich aktorek. Jej samoakceptacja i to, co robi dla innych są godna podziwu.