Orgazm trudno opisać. To prawdziwe, małe trzęsienie ziemi. Nie da się go z niczym porównać, ani z niczym pomylić. U mężczyzn jego osiągniecie nie stanowi problemu. My, kobiety jesteśmy oczywiście bardziej skomplikowane. Aby go osiągnąć musimy odpowiednio podkręcić swoje libido. Pomaga w tym hormon estradiol, wzmagający podniecenie seksualne. To dzięki niemu w mózgu syntezuje się szereg neuroprzekaźników powodujących wspaniałe doznania. 

To właśnie przez nasz skomplikowany umysł czasem ciężko jest nam szczytować. Szczególnie zabójczy jest tu stres, który potrafi wszystko zepsuć. Umiejętność wyłączenia się i zrelaksowana w intymnych sytuacjach jest dla kobiet trudniejsza do osiągnięcia niż dla mężczyzn. Dzięki oksytocynie – hormonowi miłości łatwiej jest zaufać. Poczucie bezpieczeństwa u boku mężczyzny zwykle jest konieczne do osiągnięcia orgazmu. Na dokładkę organizm wydziela też dopaminę – hormon szczęścia, przez który się zakochujemy.

Mimo, że miłość i pożądanie wydaje się czymś zupełnie naturalnym, dla organizmu to bardzo skomplikowane procesy chemiczne. Na szczęście tak doskonała maszyna jak nasz organizm potrafi sobie z nimi świetnie radzić. Dzięki temu coś tak przyziemnego, a zarazem tak pierwotnego jak seks nadal pozostaje jedną z największych przyjemności w życiu.