"Błyszczący makijaż ma taką samą moc ozdabiania kobiecej twarzy jak piękna biżuteria - mówi Tom Pecheux, makijażysta Shiseido. - Metaliczne pigmenty w kosmetykach mają bowiem niesamowite właściwości odbijające światło i z ich pomocą naprawdę łatwo stworzyć iluzję rozświetlonej, wyspanej, wypoczętej twarzy" - dodaje.
Wiedzą o tym doskonale makijażyści, którzy często współpracują z gwiazdami, tak jak Jillian Dempsey, która malowała Kirsten Dunst na premierę filmu "Wimbledon". Jak wspomina wizażystka, tego dnia Kirsten była po zdjęciach do kolejnego filmu i kiedy przyszła do niej na makijaż, jej twarz była zmęczona, a przecież wieczorem musiała wyglądać olśniewająco. Jedynym całkowicie bezbolesnym, szybkim i spektakularnym antidotum na ukrycie zmęczenia był złoty kremowy cień, którym pomalowała oczy aktorki. Sprawił, że jej spojrzenie natychmiast nabrało więcej blasku, a cała twarz była delikatnie rozświetlona.
I w tym sezonie w makijażu o to właśnie najbardziej chodzi. Jak mówi Tom Pecheux, nie o przesadny makijaż - ostentacyjnie umalowane oczy są zdecydowanie niemodne - jedynie o piękno, które miesza się ze skórą w subtelny połyskujący sposób.
"Metaliczne, świetliste kolory mają ozdabiać, a nie przyćmiewać urodę - podpowiada Sergiusz Osmański, dyrektor artystyczny Sephory. - Taki makijaż ma być delikatny, przyciągać światło i w przeciwieństwie do nasyconych kolorów subtelnie, choć z takim samym impetem, skupiać uwagę na twoich oczach, policzkach lub ustach." A takie właśnie kolory, szczególnie latem, na delikatnie muśniętej brązującymi kosmetykami skórze wyglądają cudownie, bardzo świeżo, zmysłowo. Tylko pamiętaj, by wybierać kremowe, miałkie konsystencje z lśniącymi drobinkami. Inne, brokatowe, mogą wyglądać dość groteskowo w ciągu dnia.

Zabłyśnij w stylu glamour

Jak? Przeczytaj rady makijażystów, które są na wagę srebra.


KREMOWE KONSYSTENCJE - Róż i cienie najlepiej wybieraj w postaci kremowej. Łatwiej je dozować opuszkiem palca oraz kontrolować nasycenie "połysku" - mówi Sergiusz Osmański. I pamiętaj, nawet jeśli w słoiczku kolor sprawia wrażenie dość intensywnego, za sprawą swojej konsystencji na skórze będzie wyglądał lekko, transparentnie.
ZŁOTO, A MOŻE PLATYNA - Bezkonkurencyjne są pastele i platyna - silnie odbijają światło, dzięki czemu mają moc optycznego udoskonalania cery w przeciwieństwie do złotawych odcieni, które niestety podkreślają nie zawsze idealną strukturę naskórka - podpowiada Sergiusz Osmański.
POSTAW NA JEDEN AKCENT - Nigdy nie łącz ze sobą kilku intensywnie metalizujących kolorów, szczególnie w tym sezonie. Rozświetlający podkład, błyszczące cienie i mocno opalizujący błyszczyk to za dużo. Zdecydowanie postaw na jeden błyszczący akcent, maksymalnie dwa - pomaluj np. mocno metalizującym cieniem powieki, usta muśnij bezbarwnym błyszczykiem, a policzki matowym różem - mówi Tom Pecheux.
PEŁNE OLŚNIENIE - Jeśli chcesz zastosować więcej niż jeden element błyszczącego makijażu, ogranicz się do jednego koloru lub kilku jego pochodnych. Wybierz wtedy różne odcienie koloru, np. brązu, na oczy, policzki i usta - podpowiada Sergiusz.
BŁYSK POD NADZOREM - Masz mieszaną cerę, zastosuj zasadę monochromatyczności - odcienie jednego koloru na różnych partiach twarzy nie będą wówczas tak mocno konkurować i podkreślać naturalnego błyszczenia cery - radzi Sergiusz.