Temat szczepień obowiązkowych od dawna jest dosyć kontrowersyjny, jest sporo zwolenników i przeciwników szczepionek. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Maciej Hamankiewicz wypowiedział się w tej sprawie dosyć obrazowo. W związku z tym, że w Polsce działa sporo ruchów antyszczepieniowych, wzrasta ilość dzieci które nie mają podstawowych szczepień. Prawo w tym temacie jest dosyć niekompletne, nie egzekwuje od rodziców podstawowych szczepień. Konsekwencje są takie, że do żłobków i przedszkoli uczęszczają zarówno dzieci szczepione, jak i te które nie posiadają w swojej książeczce zdrowia, postawowej listy szczepień. Stąd właśnie pojawił się apel, aby uregulować te przepisy jak najszybciej. Podobnie działają już takie kraje jak Włochy. Lekarze uważają, że liczba nieszczepionych dzieci rośnie, a jest to wynik zaniedbania tej kwestii prawnie. Tylko wtedy będzie można zapanować nad sytuacją. Ich zdaniem wprowadzenie przepisów, że tylko dzieci z podstawowymi szczepieniami będą mogły uczęszczać do żłobków i przedszkoli, to wystarczająca motywacja dla "opornych" rodziców. Oczywiście są również przeciwnicy tego pomysłu, Stowarzyszenie Rodziców STOP NOP jest zdania, że o szczepieniach powinni decydować tylko i wyłącznie prawni opiekunowie dzieci, czyli rodzice. Lekarze są przekonani, że uchylanie się od obowiązku szczepienia generuje zagrożenie dla zdrowia i życia innych dzieci.

Szczepić czy nie szczepić?